Amerykański minister finansów Jack Lew ostrzegł w środę w Kongresie USA, że jeśli Rosja nie zmieni swego postępowania w stosunku do Ukrainy, nie będzie dla niej miejsca podczas najbliższego szczytu grupy G8, który ma się odbyć w czerwcu w Soczi.
Grupa G7 stała się grupą G8 w 1998 roku, gdy przyjęto do niej oficjalnie Rosję. - Jest oczywiste, że Rosja nie może uczestniczyć w G8 w Soczi tak długo, jak długo będzie nadal prowadziła taką politykę wobec Ukrainy, jaką prowadzi obecnie - powiedział Lew.
Powrót do G7?
We wtorek premier Kanady Stephen Harper powiedział, że dyplomaci siedmiu państw wchodzących pierwotnie w skład tego forum rozważają od kilku dni oficjalne wykluczenie z niego Rosji w ramach retorsji za interwencję na Ukrainie.
Zwołanie spotkania w starym składzie grupy, bez udziału Rosji, byłoby "dosadnym" komunikatem pod adresem Moskwy - komentował Reuters.
W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych UE podjęli decyzję o wstrzymaniu przez kraje Unii przygotowań do szczytu G8 w rosyjskim Soczi. W skład G7 wchodzą: Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Wielka Brytania, USA i Kanada.
Autor: msz//gry/kwoj / Źródło: PAP