Czwartek był dniem spadków na niemal wszystkich parkietach w Europie. Nastroje inwestorów pogorszyły kolejne obawy o sytuacje gospodarki Greckiej.
- WIG20 oddalił się już o 50 pkt od szczytu hossy zanotowanego we wtorek, a na wartości traciły także indeksy innych giełd europejskich w reakcji na skokowy wzrost rentowności greckich obligacji. Sprawa Grecji wraca więc na rynki jak bumerang i chyba najwyższy czas, by decydenci polityczni domyślili się, że rynkom nie wystarczy już przedstawić mglistych deklaracji zawartego porozumienia w sprawie pomocy finansowej dla Aten, skoro puste słowa nie dają żadnych efektów - ocenił analityk Open Finance, Emil Szweda.
Dziś koszt ubezpieczenia greckich obligacji przekroczył koszt ubezpieczenia obligacji Islandii. Coraz więcej banków europejskich ostrzega swoich klientów przed możliwymi kłopotami greckich instytucji finansowych, które tracą możliwości pozyskania finansowania na świecie.
Giełdy w dół
- Rynki akcji źle przyjęły tę sytuację. Giełda w Atenach spadła o ponad 5 proc. - najmocniej w Europie. Na większości parkietów na kontynencie spadki indeksów sięgały 1,5 proc. U nas WIG20 stracił właśnie 1,5 proc., czemu towarzyszyły zmniejszone obroty. GPW wykazała się "solidarnością" z innymi parkietami, mimo że kłopoty Grecji - przynajmniej w obecnej sytuacji - nie dotyczą Polski, której obligacje skarbowe nadal sprzedają się bardzo dobrze - dodał Szweda.
Jednak jego zdaniem trudno było oczekiwać, że w obliczu silnych spadków - na razie wciąż można je nazwać realizacją zysków z poprzednich tygodni - na europejskich parkietach, GPW oprze się kontynentalnej tendencji.
W czwartek WIG20 stracił 1,53 proc. i wynosi 2522,36 pkt. WIG zniżkował 1,36 proc. i wynosi 42717,20 pkt. Obroty wyniosły 1,34 mld zł.
Źródło: ISB
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl