Podziałała groźba utraty stanowiska. Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk podpisał w końcu umowę na finansowanie autostrady A2 Świecko-Nowy Tomyśl. Dzięki temu - przynajmniej na razie - pozostanie w rządzie.
Pod koniec maja premier Donald Tusk zagroził, że jeśli szef resortu infrastruktury nie rozstrzygnie spraw dotyczących finansowania i rozpoczęcia robót na autostradzie A2, pożegna się ze stanowiskiem. - Dałem mu wyraźne zadanie, nie przekraczające, jak sądzę jego możliwości - mówił wtedy szef rządu.
Początkowo premier dawał ministrowi dwa tygodnie, ale ostatecznie termin się przesunął. I dopiero poniedziałek resort ogłosił podpisanie umowy. Dzięki temu Grabarczyk - minister, który niemal od początku istnienia gabinetu Tuska, wymieniany jest, jako jedno z najsłabszych ogniw rządu - zachowa posadę. Przynajmniej na razie.
Spekuluje się, że wymiana w resorcie infrastruktury miałby nastąpić, kiedy Grabarczyk zostanie kandydatem PO na prezydenta Łodzi.
Autostrada przed Euro 2012
Premier domagał się od ministra szybkiego rozstrzygnięcia kwestii finansowania A2, gdyż autostrada ta, to jedna z kluczowych inwestycji drogowych na Euro2012.
Resort zapewnia, że zdąży na czas. Budowa ma się zacząć jeszcze w lipcu tego roku.
Całość ma kosztować 1,560 mld euro. Pieniądze mają pochodzić z trzech źródeł: EBI (974 mln euro), 11 międzynarodowych banków komercyjnych (394 mln euro), a także z wpłat akcjonariuszy koncesjonariusza (186 mln euro).
Odcinek A2 z Nowego Tomyśla do Świecka będzie wykonany w nowoczesnej technologii betonowej. Zakres prac obejmuje m.in. budowę 106 km autostrady o nawierzchni betonowej, w tym przebudowę istniejącej drogi krajowej Nr 2.
W połowie czerwca rząd upoważnił ministra infrastruktury do podpisania w imieniu Skarbu Państwa umów związanych z finansowaniem odcinka płatnej autostrady A2 Świecko-Nowy Tomyśl. Datę tzw. zamknięcia finansowego ustalono na 30 czerwca.
Obecnie autostrada A2 liczy 253, 9 km i łączy Łódź z Nowym Tomyślem (Wielkopolskie); na odcinku od Konina do Nowego Tomyśla jest płatna.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24