Górnicza "Solidarność" ogłasza pogotowie strajkowe. Decyzję podjęła w związku z pogarszającą się sytuacją w branży i - jak twierdzi - brakiem rządowego programu dla górnictwa węgla kamiennego. A sektor jest w coraz poważniejszych kłopotach.
W przyjętej uchwale napisano, że do takiej decyzji doprowadziła "drastycznie pogarszającą się sytuacja w sektorze górnictwa węgla kamiennego oraz łamanie praw pracowniczych i związkowych, nierealizowanie przez rząd RP programu dla górnictwa i brakiem jakichkolwiek działań rządowych dotyczących działań antykryzysowych mających na celu utrzymanie miejsc pracy".
Od pogotowia do strajku
Zgodnie z przyjęta uchwałą Rada Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność” przekształci się w Komitet Protestacyjno-Strajkowy. Jak mówi w rozmowie z tvn24.pl Jarosław Grzesik, zastępca przewodniczącego Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ "Solidarność" związkowcy zaczną od oflagowania budynków i akcji informacyjnej, która będzie też przygotowaniem do ogólnopolskiej akcji protestacyjno-strajkowej, jeśli zajdzie taka potrzeba. Na poniedziałek przewidziano posiedzenia Trójstronnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników, na którym ma powstać lista konkretnych postulatów i żądań związkowców oraz proponowanych rozwiązań.
Górnicze bolączki
A na rozwiązanie górniczych problemów potrzeba nie lada pomysłu. Od dawna już systematycznie spada sprzedaż węgla, a polskim kopalniom zagląda w oczy widmo bankructwa. Zdaniem ekspertów, za kilka miesięcy mogą pojawić się problemy z płynnością finansową. W przyszłym tygodniu przedstawiciele górników mają spotkać się z odpowiedzialną za branżę wiceminister gospodarki.
Zużycie węgla kamiennego ograniczają elektrownie, które są głównym odbiorcą tego surowca. Urząd Regulacji Energetyki, który w 2008 roku nakładał na elektrownie kary za niedostateczne zapasy węgla, obecnie w coraz mniejszym stopniu przeprowadza kontrole. Jastrzębska Spółka Węglowa już zdecydowała o wstrzymaniu wydobycia na razie na jeden dzień w tygodniu. Ale niewykluczone, że kopalnie będą musiały stanąć na dłużej.
Problemem jest także wysoka cena węgla kamiennego w Polsce. Obecnie tona tego surowca kosztuje około 280 zł. Na Zachodzie Europy cena tony to równowartość około 190 zł. Dlatego w zeszłym roku Polska odnotowała rekord, kupując za granicą 10 mln ton węgla. Eksperci nie wykluczają że w tym roku import może być jeszcze większy.
Źródło: TVN CNBC Biznes, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24