Sunąca 10 metrów nad ziemią bezosobowa taksówka, która przewozi pasażerów w dowolnie wybrane przez nich miejsce brzmi jak pieśń odległej przyszłości. Jednak Olgierd Mikosza, wynalazca z Politechniki Warszawskiej wierzy w powodzenie takiego pomysłu.
Zawieszone na szynie gondole wielkości taksówki, napędzane silnikiem elektrycznym mogą zrewolucjonizować transport miejski. MISTER - Miejski Indywidualny System Transportu Elektryczno-Rolkowego zasadza się na stworzeniu nadziemnej sieci szynowej. Po szynach miałyby się poruszać jadące z prędkością 50 km/h gondole. Podróżny wybierałby, gdzie chce jechać, a wagonik zawoziłby go w odpowiednie miejsce. Bez korków, bez wypadków i bez przystanków po drodze.
Według pomysłodawcy systemu MISTER Olgierda Mikosza system jest efektywny, tani i bezpieczny. Działających na zasadzie bocznicy przystanków ma być na tyle dużo, że na obszarze objętym siecią blisko będzie naprawdę wszędzie. Jak mówi wynalazca, przystanki będą budować również biurowce, centra handlowe czy kina, gdyż będzie im się to po prostu opłacać.
200 tys. pasażerów na godzinę
Koszt 250-kilometrowej sieci, która jak ocenia Mikosza byłaby wystarczająca dla np. Warszawy wyniósłby mniej więcej tyle samo, co 20 kilometrów metra. Taką sieć obsługiwałoby 10 - 20 tys. gondoli, które przewiozłyby 200 tys. osób na godzinę.
W czasie podróży pasażer słuchałby muzyki lub oglądał telewizję.
Pierwsza linia MISTER-A ma powstać w Krynicy i mieć ok. 4 km długości. Ma to być rozwiązanie testowe, które będzie kosztować ok 70 mln złotych. Jeśli projekt się powiedzie, kolejna linia - tym razem już dłuższa, bo 20-kilometrowa ma powstać w Opolu.
Źródło: TVN CNBC Biznes