Operator telefonii komórkowej Era zaliczył dużą wpadkę. Przez ponad godzinę niektórzy abonenci sieci nie mogli dziś dzwonić, ani odbierać połączeń. Najdziwniejsze, że operator nie potrafi - lub nie chce - podać informacji o liczbie abonentów, którzy padli ofiarą awarii.
Wszystkiemu zawinił HLR, czyli rejestr abonentów macierzystych – dowiaduje się RMF FM. - Kłopot dotyczył jednego z elementów infrastruktury teleinformatycznej, jakim jest miejsce w sieci gdzie przechowuje się informacje o numerach abonenckich - tłumaczy biuro prasowe PTC.
Jak poinformowała PTC, system jest już naprawiony i działa bez zakłóceń.
Wszystkiemu winna technika
- Utrudnienia były tylko chwilowe i dotyczyły ograniczonej liczby abonentów, choć w tej chwili nie wiemy, czy było ich 20, 200 czy 200 tysięcy - poinformowało tvn24.pl biuro prasowe Polskiej Telefonii Cyfrowej.
RMF FM potwierdza, że przedstawiciele operatora niechętnie podejmują temat telefonicznego paraliżu. Przyznali jedynie, że awarii uległ system HLR, przez co wykonywanie połączeń w sieci rzeczywiście mogło stać się niemożliwe.
Era zapewnia jedynie, że problem już usunięto i zaleca przelogowanie - czyli wyłączenie i ponowne włączenie telefonów.
Źródło: tvn24.pl, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24