- Polskie banki mogą być zainteresowane zakupem BZ WBK - twierdzi w TVN CNBC Biznes Michał Sobolewski, analityk domu maklerskiego IDM S.A. Analitycy jako potencjalnych nabywców wymieniają Pekao SA i PKO BP. Prezes BZ WBK mówi o długiej liście chętnych, na której nie ma jednak polskich instytucji.
AIB ogłosił, że zamierza pozbyć się polskiego banku, by pozyskać środki na podwyższenie kapitału. A szanse na sprzedaż są całkiem duże. - Możliwości jest wiele, bo BZ WBK jest bardzo rentownym bankiem - pod względem zysku netto - w 2009 r. był to trzeci największy bank giełdowy - powiedział w TVN CNBC Biznes analityk IDM SA.
- Myślę więc, że kolejka może być długa. Mogą to być zarówno inwestorzy zagraniczni, jak i największe banki u nas: Pekao SA, PKO BP - stwierdził.
Jak zauważa analityk, oba te banki mogą być zainteresowane, a i stać je na taki zakup. - Obecnie ich kapitały są na tyle duże, że taka akwizycja potencjalnie jest możliwa. Trzeba szczerze powiedzieć, że żaden z graczy, którzy widzą tak atrakcyjne aktywa, nie przejdzie obojętnie i będzie musiał się zastanowić - przewiduje Sobolewski.
Lista chętnych długa
Tymczasem według prezesa BZ WBK Mateusza Morawieckiego już pojawiła się długa lista chętnych do przejęcia jego banku, ale nie ma wśród nich polskich instytucji. - Jest wiele instytucji zagranicznych zainteresowanych BZ WBK. O polskiej nie słyszałem. Jest długa lista banków, których nie ma w Polsce, uważających że obecny moment jest doskonały aby na ten rynek wejść – mówi Morawiecki, cytowany przez internetowy portal Pulsu Biznesu.
Zdaniem szefa BZ WBK jest mało prawdopodobne, aby bank został przejęty przez instytucję działającą na polskim rynku, natomiast wśród zainteresowanych są banki ze śladowymi udziałami w Polsce.
Można pospekulować...
Tymczasem analitycy firmy Wood & Company w swoim środowym raporcie zawarli rekomendację dla akcji BZWBK "spekulacyjnie kupuj". Poprzednio zalecali "sprzedaj".
Podwyższyli też docelową cenę jednej akcji BZ WBK do 240 zł z 90 zł poprzednio. W środę ok. 15.30 cena akcji BZ WBK wynosiła 205,10 zł - o 3,74 proc. więcej niż na wtorkowym zamknięciu.
Był świetny. Zmieni się na gorszy?
Jakość BZ WBK chwali także Andrzej Powierża, analityk domu maklerskiego Banku Handlowego. - AIB był jednym z lepszych strategicznych inwestorów. To dzięki niemu BZ WBK był dobrze zarządzany - mówił w TVN CNBC Biznes. - Wiele banków może być zainteresowanych kupnem BZ WBK, bo to atrakcyjna spółka - ocenił.
Z kolei Paweł Dziekoński z Deloitte obawia się, że bank może dużo stracić na sprzedaży. - Bank WBK cieszył się bardzo dobrym właścicielem. AIB był jednym z lepszych strategicznych inwestorów, oceniałem BZ WBK jako jeden z najlepiej zarządzanych polskich banków. W związku z tym tutaj jest duże ryzyko, że w dłuższej perspektywie zmieni się na gorsze. Mieliśmy dotychczas dobry zarząd dzięki dobremu akcjonariuszowi - skomentował.
"Złe banki" w Irlandii
Irlandzki właściciel 70 procent udziałów w BZ WBK postanowił we wtorek sprzedać to, co ma. AIB chce pozbyć się ich do końca roku, ponieważ chce powiększyć swój kapitał i włączyć się tym w uzdrawianie sektora bankowego w Irlandii. Rząd w Dublinie - poprzez utworzenie "złego banku" zwanego NAMA - odkupi "złe kredyty" od irlandzkich pożyczkodawców, płacąc za nie aż 47 procent mniej niż są nominalnie warte.
Rząd Irlandii jednocześnie nakazał bankom podniesienie kapitału o co najmniej 22 miliardy euro - po to, by nadrobić straty związane z zapaścią na rynku nieruchomości. Allied Irish Banks ma podnieść kapitał o 7 miliardów 400 milionów euro - a rząd dał bankowi czas na sprzedaż aktywów zanim zdecyduje, czy obejmie w AIB większy pakiet akcji.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES