Giełdy zareagowały spadkami poniedziałkowych notowań na doniesienia z Waszyngtonu o uzgodnieniu w Kongresie szczegółów planu ratunkowego dla amerykańskiego sektora finansowego. Analitycy uważają, że inwestorzy chcą zobaczyć, jak zadziała on w praktyce.
W Tokio najważniejszy indeks giełdowy Nikkei 225 zakończył poniedziałkowe notowanie spadkiem o 150 punktów, czyli 1,3 proc., - do poziomu 11.744 pkt.
W Hongkongu wskaźnik Hang Seng spadł o 395 punktów, czyli o 2 procent. Notowania zakończyły się na poziomie 18.287 punktów.
- Inwestorzy chcą zobaczyć, jak amerykański plan sprawdza się w praktyce - powiedział BBC Yukio Takahashi, analityk rynku w Shinko Securities.
Europa także ze spadkami
Podobnie do rynków azjatyckich zareagowały na poniedziałkowym otwarciu giełdy w Europie. Brytyjski indeks FTSE 100 na początku notowań spadł o 1,10 proc. i wyniósł 5.030,39 pkt. Wskaźnik paryskiej giełdy CAC 40 zniżkował o 0,74 proc. do 4.148,48 pkt., zaś niemiecki DAX spadł o 0,97 proc. do poziomu 6.006,66 pkt.
Również we wschodniej Europie było podobnie. Węgierski indeks BUX na początku notowań spadł o 0,68 proc. i wyniósł 19.270,79 pkt. Natomiast w Warszawie: indeks WIG 20 na otwarciu sesji wyniósł 2447,39 pkt., czyli o 0,42 procent poniżej piątkowego zamknięcia.
Ropa też w dół
W poniedziałkowy ranek mocno tanieje też ropa naftowa - podają maklerzy. Ich zdaniem to także ma związek z wydarzeniami w Waszyngtonie.
Zdaniem obserwatorów tego rynku inwestorzy zaczynają się obawiać, że kwota 700 miliardów, jaką amerykańska administracja zamierza przeznaczyć na ratowanie sytuacji, może nie zapobiec spowolnieniu gospodarczemu w Stanach Zjednoczonych. Jeśli zaś spowolnienie wystąpi, to popyt na paliwa w tym kraju musi się obniżyć.
Baryłka lekkiej ropy WTI na NYMEX w dostawach na listopad w handlu elektronicznym przed godziną 10 cz. polsk. taniała już o 3 proc. do 103,69 USD.
Od swojego historycznego maksimum z 11 lipca, gdy za baryłkę ropy trzeba było zapłacić 147,27 USD, ceny ropy spadły już o prawie 30 procent. Jednak w połowie września cena baryłki spadła już znacznie niżej - do ok. 95 dolarów. CZYTAJ WIĘCEJ Wtedy także przeważały obawy przed spowolnieniem gospodarczym w USA.
Źródło: BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA