Egipska giełda papierów wartościowych zawiesiła w czwartek na jakiś czas notowania, gdy główny indeks gwałtownie zaczął spadać drugi dzień z rzędu z powodu masowych demonstracji antyrządowych. Po wznowieniu handlu o godz. 10.30 czasu polskiego inwestorzy ponownie zaczęli sprzedawać.
Czwartkowe notowania zawieszono po tym, jak jej główny indeks EGX 30 spadł o 6,2 proc. w 15 minut, a EGX 70 10 proc. W środę EGX 30 stracił w sumie 6,1 proc.
Przed rozpoczęciem handlu szef kairskiej giełdy ogłosił, że nie ma powodów do zawieszenia notowań. Zaapelował do inwestorów o spokój. - To spowodowało jeszcze większą panikę po otwarciu handlu - powiedział Reutersowi Amr El Feky z Cairo Capital Securities. Po tym, jak giełda wróciła do życia, inwestorzy ponownie rzucili się do sprzedaży.
Egipcjanie protestują przeciwko prezydentowi Hosni Mubarakowi. 82-letni Mubarak piastuje urząd głowy państwa od 1981 roku. Według zachodnich mediów jest chory na raka i ma przed sobą zaledwie rok życia. W marcu przeszedł operację woreczka żółciowego. Społeczeństwo obawia się, że rządząca Partia Narodowo-Demokratyczna będzie chciała podtrzymać autorytarne rządy dynastii i powierzy najwyższe stanowisko w państwie synowi aktualnego prezydenta - Gamalowi Mubarakowi.
Źródło: Reuters