Były wieloletni szef MSZ Niemiec Hans-Dietrich Genscher uważa, że zachodnie sankcje wobec Rosji są pozbawione sensu. W wywiadzie dla kanału informacyjnego telewizji publicznej Phoenix Genscher ocenił, że stabilizacja w Europie bez Rosji jest niemożliwa.
- Mam wątpliwości, czy oceniając (sankcje) powiemy po ich zakończeniu, że było to szczególnie skuteczne przedsięwzięcie - powiedział Genscher. Zachód nałożył na Rosję restrykcje w związku z jej polityką wobec Ukrainy.
Szczebel po szczeblu
Polityk liberalnej FDP porównał sankcje do drabiny, "po której wspinamy się szczebel po szczeblu aż na samą górę". - A gdy już tam dotrzemy, stoimy przed dylematem, czy zsunąć się po szczeblach, czy skoczyć w dół. Chciałbym uchronić Niemców przed tym - wyjaśnił Genscher. Zdaniem byłego szefa niemieckiej dyplomacji polityczna współpraca z Rosją opłaca się. - Stabilizacja w Europie jest bez udziału Rosji, a szczególnie wbrew Rosji, niemożliwa - podkreślił. Genscher zaapelował do wszystkich stron konfliktu o złagodzenie języka. - Wyścig zbrojeń rozpoczyna się często od zbrojeń słownych - ostrzegł.
Współpraca z Rosją opłaca się
Wywiad z Genscherem zostanie wyemitowany w sobotę. Telewizja udostępniła w czwartek fragmenty rozmowy. Genscher kierował polityką zagraniczną RFN, a następnie zjednoczonych Niemiec w latach 1974-1992. Resort spraw zagranicznych przejął po swoim partyjnym koledze Walterze Scheelu kontynuując politykę odprężenia i porozumienia z ZSRR, Polską, Czechosłowacją i NRD, zapoczątkowaną przez socjaldemokratę Willy'ego Brandta. Po zmianie rządu w 1982 roku pozostał na stanowisku szefa dyplomacji w gabinecie chadeka Helmuta Kohla. Uważany jest za architekta polityki, która doprowadziła do zjednoczenia Niemiec w 1990 roku za zgodą USA i ZSRR.
Autor: mn//km/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock