General Motors nadrabia kryzysowe straty i wrzuca piąty bieg. Praca w fabrykach amerykańskiego koncernu ma przebiegać 24 godziny na dobę, do pracy wrócą też zwolnieni przez kryzysowe cięcia etatów pracownicy.
Koniec kryzysu w General Motors. W lipcu GM zakończył procedury upadłościowe - teraz zaczyna powrót do gry. Szefowie GM ogłosili, że wprowadzają trzecią zmianę w zakładach w Kansas, Michigan i Indiana.
Fabryki w tych stanach mają pracować pełną parą, czyli 24 godziny na dobę. W Kansas trzecia zmiana wejdzie w życie w styczniu przyszłego roku, a w Michigan i Indiana - w kwietniu.
Zwrócą pracę
General Motors chce tym samym nadrobić stracony przez kryzys czas. Ma zwiększyć produkcję, a co za tym idzie - utworzyć dodatkowe (wcześniej usunięte) miejsca pracy. W wyniku tych zmian do pracy wróci w sumie prawie 2,5 tysiąca zatrudnionych. Dodatkowych 600 miejsc pracy ma być przywróconych między innymi przy produkcji układów napędowych.
Jednocześnie jednak GM zamknie zakłady w Pontiac, w stanie Michigan. Od początku kryzysu finansowego z firmy zwolniono 7 tysięcy osób, wiele z nich odeszło na przymusową emeryturę.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes/Archiwum