Polska nie uznaje związków partnerskich, więc decyzja o braku zgody na nabycie nieruchomości w Gdańsku przez chilijskiego partnera Polaka była słuszna - orzekł w środę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Skarżący zapowiada skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Warszawski WSA badał w środę skargę obywatela Chile, który zawarł w Wielkiej Brytanii związek partnerski z Polakiem. Mężczyźni chcieli sprowadzić się do Gdańska, gdzie Chilijczyk zamierzał kupić mieszkanie jako członek rodziny Polaka. W związku z tym, że Gdańsk jest objęty przepisami terenu przygranicznego, cudzoziemiec musiał się zwrócić o zezwolenie na nabycie nieruchomości. Powołał się na to, że jest legalnym partnerem Polaka, co wyczerpuje ustawową przesłankę "wykazania więzi z RP".
Urząd odmówił mu zgody na zakup nieruchomości w tym trybie, bo uznał, że ustawowa przesłanka nie została spełniona, a związek partnerski nie jest tym, co małżeństwo. Taką interpretację przepisów we wrześniu zeszłego roku podzielił też minister spraw wewnętrznych i tak sprawa trafiła do WSA.
Różne zdania
W ocenie mec. Małgorzaty Kubik-Trojanowskiej, reprezentującej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, zaskarżona decyzja administracyjna jest właściwa i sąd nie powinien jej uchylać.
Przeciwnego zdania był pełnomocnik skarżącego i Helsińska Fundacja Praw Człowieka, którą sąd dopuścił do udziału w procesie. "Naruszono konstytucję i konwencje międzynarodowe przez nierówne traktowanie podmiotów przy nabywaniu nieruchomości. Chilijka w związku partnerskim z Polakiem mogła kupić nieruchomość w Wielkiej Brytanii, a Chilijczyk w związku partnerskim z Polakiem nieruchomości takiej kupić nie może" - przekonywał skarżący w piśmie procesowym.
Dr Dorota Pudzianowska, która reprezentowała w sądzie HFPC, zauważyła, że ustawowy katalog, wymieniający m.in. zawarcie związku małżeńskiego jako spełnienie przesłanki udowodnienia więzi z RP, jest jedynie przykładowy i nie ma charakteru zamkniętego. Przytoczyła orzeczenia trybunałów europejskich, Sądu Najwyższego, a także wyrok warszawskiego WSA, w którym wskazano, że badając podobne sprawy, liczy się pozostawanie w faktycznym związku dwóch osób - w tamtej sprawie (w WSA) jednak chodziło o związek kobiety z mężczyzną.
"Państwo polskie nie zna tego rodzaju instytucji"
WSA po krótkiej naradzie oddalił skargę Chilijczyka i decyzja MSW pozostała w mocy. Jak mówiła w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Anna Falkiewicz-Kluj, chybiony był argumenty, że związek partnerski zawarty z obywatelem Polski, w innym kraju UE, powinien być traktowany na równi, jak związek małżeński.
Sąd podkreślił, że "jak do tej pory państwo polskie nie uznaje związków partnerskich", choć częściowo zgodził się z argumentami skarżącego oraz HFPC, że w świetle unijnych dyrektyw widać, iż związek taki jest u nas traktowany prawnie inaczej niż w pozostałych krajach. - Państwo polskie nie zna tego rodzaju instytucji. A zawarcie związku małżeńskiego nie jest tożsame ze związkiem partnerskim - podsumowała sędzia Falkiewicz-Kluj.
Prawnik skarżącego zapowiedział, że w tej sprawie będzie składać skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Autor: mn//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24