PGNiG odkrywa karty i wnioskuje do Urzędu Regulacji Energetyki o 10-procentową podwyżkę cen gazu - poinformował dziennikarzy prezes spółki Michał Szubski.
- W bieżących cenach mamy uzasadnienie do tego, by taryfa wzrosła pomiędzy 10 a 15 proc. My wnioskujemy o 10 proc. - powiedział Szubski, potwierdzając doniesienia medialne.
Więcej i... jeszcze więcej?
PGNiG nie wyklucza, że skieruje do Urzędu Regulacji Energetyki kolejny wniosek taryfowy.
- Na przełomie września i października będziemy zapewne składali kolejny wniosek taryfowy, gdyż obecny, który jest rozpatrywany przez URE, jest złożony na dwa miesiące - powiedział Szubski. Prezes nie chciał powiedzieć, czy PGNiG będzie wnioskował o kolejną jeszcze podwyżkę.
Spółka złożyła wniosek o podwyższenie dotychczasowej taryfy gazowej 23 lipca. Jak tłumaczyła, między majem a lipcem kurs dolara wzrósł z ok. 2,8 do ok. 3,3-3,4 zł, co wpływa na cenę gazu importowanego, głównie z Rosji. Do tej pory ani PGNiG, ani URE nie ujawniały wysokości wnioskowanej podwyżki. URE na początku sierpnia wysłał do PGNiG wezwanie do uzupełnienia wniosku.
To przez dolara
Na początku sierpnia kurs dolara spadł poniżej 3 zł, po czym znowu wzrósł do 3,17 zł pod koniec miesiąca. Obecnie za dolara trzeba zapłacić 3,1 zł.
Poprzednie negocjacje między PGNiG a URE ws. taryfy trwały blisko cztery miesiące. Taryfę dla gazowej spółki Urząd zatwierdził w połowie maja, podczas gdy wniosek był złożony w lutym. Ustalona w maju taryfa obowiązuje do 30 listopada.
W wyniku obowiązującej od 1 czerwca taryfy rachunki odbiorców gazu - jak wyliczył wówczas PGNiG - wzrosły średnio o 3,3 proc. Średni wzrost ceny samego surowca - gazu wysokometanowego - wyniósł ok. 4,8 proc.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu