Polski monopolista gazowy nie wyklucza, że złoży wniosek o obniżkę taryfy gazowej. PGNiG oczywiście uzależnia to od analiz, ale także od negocjacji z Gazpromem, który dostarcza nam rocznie dwie trzecie potrzebnego gazu, w sprawie obniżek cen.
- W drugiej połowie listopada powinniśmy mieć gotowe analizy odnośnie dalszych ruchów taryfowych. Nie wykluczamy wniosku o obniżkę taryfy - powiedział prezes spółki Michał Szubski .
Spółka prowadzi takie analizy ze względu na umocnienie się złotego względem dolara i stabilizację cen na rynku ropy naftowej.
Ostatnia podwyżka cen gazu o 6,4 proc. nastąpiła od 1 października, choć PGNiG wnioskował o 10-procentową podwyżkę cen.
Negocjacje z Gazpromem
Mamy umowę gazową z Rosją, a teraz będziemy się starać, żeby gaz był tańszy. Nasz monopolista PGNiG przygotowuje się do negocjacji ceny gazu z Gazpromem - poinformował Szubski.
Chodzi o to, żeby tak zmienić formułę ustalania cen za gaz w porozumieniu z Gazpromem, żeby mniej za niego płacić. I właśnie PGNiG rozważa zmianę formuły cenowej zawartej w kontrakcie tak, by zależała ona nie tylko od ceny ropy, ale również od cen gazu na rynku spotowym, czyli dostaw natychmiastowych. Gaz na tum runku jest obecnie tańszy - według analityków PGNiG płaci Gazpromowi 350-360 dolarów za 1000 metrów sześc., a na rynku spotowtm cena ta wynosi ok. 280 dolarów.
Czy inna formuła da obniżki ceny?
Analitycy mówią, że właściwie wszystkie kraje Europy Zachodniej mają tańszy gaz niż Polska właśnie z tego powodu. Ponieważ mają one dostęp do rynku spotowego, gdzie gaz jest tańszy, były w stanie wynegocjować z Gazpromem zmianę formuły cenowej.
Polska jednak nie ma takiej możliwości, bo nie jest możliwy transport gazu z zachodu na wschód, a terminale, w których kupuje się gaz w transakcjach spot są w Holandii i Belgii. Dlatego cena gazu na Zachodzie opiera się nie tylko o ceny produktów ropopochodnych, ale również o ceny gazu na rynku spotowym.
Kiedy zaczną rozmawiać?
W środę Szubski zapewnił, że Polska nie odbiega od innych krajów europejskich, jeśli chodzi o ceny gazu; zapowiedział jednocześnie negocjacje cenowe z Gazpromem.
- Spodziewam się, że kwestia cen będzie w najbliższym czasie przedmiotem kolejnych negocjacji pomiędzy nami a Gazpromem. Bardzo uważnie przyglądamy się negocjacjom, które toczą firmy zachodnioeuropejskie (...), przyglądamy się trendom, które się wyłaniają to jest próby związania części kontraktu z rynkiem spotowym - powiedział Szubski.
Zanaczył jednocześnie, że PGNiG ma "własne obserwacje i wątpliwości", bo rynek spotowy jest rynkiem płynnym i nie zawsze jest korzystny dla kupującego. Dodał, że był on korzystny w 2009 roku z powodu kryzysu i zmniejszonego zapotrzebowania na gaz. - Wydaje się, że nastąpi odbudowa rynku w Europie Zachodniej i w związku z tym nastąpi zwiększenie konsumpcji gazu, więc ten spot będzie się zachowywał inaczej - ocenił.
PGNiG zarabia krocie
Po trzech kwartałach 2010 roku wynik netto Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa wyniósł ponad 1,3 mld zł. To znacznie powyżej oczekiwań rynkowych - ocenił wiceprezes spółki Sławomir Hinc.
- W trzecim kwartale zanotowaliśmy dodatnią marżę na sprzedaży gazu, w wysokości 2 proc. - powiedział Hinc. Dodał, że wzrost przychodów PGNiG ze sprzedaży nastąpił dzięki wzrostowi ilości sprzedanego gazu i jego ceny. Podkreślił, że spółka osiągnęła też zysk w segmencie poszukiwań i wydobycia w wysokości 246 mln zł, podczas gdy w trzecim kwartale 2009 roku była to strata w wysokości 6,7 mln zł.
Natomiast stratę odnotowano w segmencie dystrybucji gazu - poinformował Hinc.
Szubski zaznaczył, że w ostatniej fazie negocjacji z Rosjanami udało się przywrócić w porozumieniu międzyrządowym zapis o możliwości przedłużenia tranzytu gazu przez terytorium Polski do 2045 roku. Wyraził nadzieję, że stosowną umowę w tej sprawie podpiszą operator systemu przesyłowego oraz Gazprom.
Gazu już na pewno nie zabraknie
Szubski zapewnił, że PGNiG będzie przygotowane do sezonu zimowego, jeśli chodzi o wypełnienie magazynów.
W trzecim kwartale 2010 roku Grupa Kapitałowa PGNiG zanotowała 13-proc. wzrost przychodów ze sprzedaży do ok. 3,9 mld zł, w porównaniu z analogicznym okresem 2009 roku. Tak znaczna poprawa wyników finansowych była możliwa głównie dzięki wzrostowi sprzedaży gazu ziemnego, a także wysokim przychodom ze sprzedaży ropy naftowej oraz ze świadczonych usług geofizyczno-geologicznych i poszukiwawczych.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: pgnig.pl