Unijne instytucje wzięły na warsztat propozycję polskiego ministra finansów Mateusza Szczurka, by rozruszać gospodarkę Unii Europejskiej 700 mld euro na program inwestycyjny – pisze poniedziałkowy "Puls Biznesu".
Gdy przed miesiącem padł ten pomysł, w mediach i wśród polskich ekspertów zapanowała konsternacja - pytano z niedowierzaniem: jak to? ile? (cały budżet UE na 2014-20 to 960 mld euro) – przypomina "PB".
Zdaniem rządu
Ale okazuje się, że propozycja nie była wcale intelektualną zabawą, ale oficjalnym postulatem polskiego rządu, forsowanym, na Radzie Europejskiej. Co więcej, wygląda na to, że pomysł został podchwycony na salonach UE i jest spore prawdopodobieństwo, iż fundusz powstanie, choć pewnie w mocno zmienionej formie, po uwzględnieniu uwag innych państw – twierdzi gazeta. Rada ECOFIN (ministrowie finansów UE) bierze zaś sprawę na analityczny warsztat. Powstanie specjalna grupa robocza, która opracuje główne założenia uruchomienia programu, m.in. zbada, jakie są główne bariery dla inwestycji publicznych w UE i przedstawi rekomendację ich zlikwidowania. Jak ustalił "PB" w MF, grupa, której prace mają ruszyć wkrótce, będzie działać pod auspicjami Europejskiego Banku Inwestycyjnego i Komisji Europejskiej, a ekspertów będą delegować dodatkowo kraje członkowskie.
Autor: mn / Źródło: PAP