Japońska firma Takata Corp., dostawca części samochodowych, testował swoje poduszki powietrzne pod względem wad znacznie wcześniej niż dotychczas sądzono i działała w kierunku ukrycia wyników tych testów - podaje CNN Money, powołując się nowy raport. W związku z wadliwymi poduszkami miało dojść do czterech zgonów i dziesiątek zranień.
Raport został opublikowany przez "The New York Times", który twierdzi, że inżynierowie Takata przeprowadzali testy na poduszkach w 2004 roku po sygnałach o incydencie w amerykańskim stanie Alabama, podczas którego jedna z produkowanych przez firmę poduszek pękła.
Wyniki testów
CNN Money pisze, że inżynierowie byli zaniepokojeni wynikami testów. Jednak kierownictwo firmy miało - według raportu - zamiast wydać ostrzeżenie "nakazali technikom usunięcie danych testowych z komputerów" i zutylizowanie poduszek. - Wszystkie badania były trzymane w tajemnicy - podkreślił jeden z pracowników. - Pewnego dnia trzeba było wszystko zapakować i zamknąć. To nie była standardowa procedura - dodał. Po publikacji raportu akcje Takata na giełdzie w Tokio spadły o ponad 7 proc. Firma odmówiła komentarza do raportu. CNN Money przypomina, że w sumie 10 producentów wezwało swoje pojazdy do warsztatów właśnie z powodu problemów z poduszkami powietrznymi. Mogły one wybuchnąć i uderzyć pasażerów. Serwis podaje, powołując się na Centrum Bezpieczeństwa Samochodowego USA, że w związku z wadliwymi poduszkami doszło do czterech zgonów i dziesiątek zranień. W ubiegłym tygodniu jeden z poszkodowanych producentów Honda Motor dowiedział się o pozwie zbiorowym złożonym w amerykańskim sądzie przez pięć milionów klientów aut dotkniętych usterką. Pozew dotyczy też firmy Takata. Inni producenci samochodów w tym Toyota, BMW, Mazda, Mitsubishi, Subaru, Nissan, Ford i GM także wzywały swoje samochody do warsztatów. Ten rok okazał się rekordowym w USA pod względem wezwań do warsztatów ze względu na defekty poduszek powietrznych. Wezwano 52 mln aut.
Autor: mn//km / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia