Dziewięć europejskich państw planuje budowę sieci przesyłu energii elektrycznej pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych - donosi niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Realizacja projektu ma kosztować 30 mld euro.
Nowoczesna sieć miałaby połączyć elektrownie wiatrowe na Morzu Północnym oraz elektrownie wodne i słoneczne na kontynencie. Ma ona umożliwić przesyłanie ekologicznej energii do różnych części Europy, wyrównując wahania wynikające ze zmian pogody.
W inicjatywie uczestniczą Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Belgia, Norwegia, Dania, Holandia, Irlandia i Luksemburg. Już w grudniu zapadła decyzja o współpracy przy projekcie, a - jak potwierdził rzecznik niemieckiego ministerstwa gospodarki - w styczniu odbędzie się pierwsze spotkanie grup roboczych. Jesienią rządy dziewięciu krajów uzgodnić mają harmonogram realizacji inwestycji, która miałaby powstać w ciągu 10 lat.
Większą część kosztów poniosą podmioty gospodarcze, dlatego w negocjacjach uczestniczyć będą przedstawiciele czołowych europejskich firm energetycznych i operatorów sieci przesyłowych.
Inwestycja byłaby pierwszą wielonarodową siecią energetyczną w Europie i odpowiedzią na ocieplenie klimatu. Celem Unii Europejskiej jest, by do 2020 roku 1/5 energii elektrycznej pochodziła ze źródeł odnawialnych.
U wybrzeży Europu koncerny energetyczne budują bądź planują elektrownie wiatrowe o mocy 100 gigawatów, co odpowiada 10 procentom europejskiego zapotrzebowania na energię elektryczną i wydajności 100 dużych elektrowni węglowych - pisze "SZ".
Przedstawiciele branży i eksperci wskazują jednak na konieczność równoczesnej rozbudowy sieci przesyłowych. "Obecnie istniejąca sieć nie może już absorbować tego, co doprowadzają do nich nowe parki wiatrowe - powiedział "SZ" ekspert ds. odnawialnych źródeł energii w organizacji Greenpeace, Sven Teske.
Źródło: PAP, tvn24.pl