W ciągu ostatniego roku polskie firmy wydały na zakup tzw. e-podpisu około 65 mln zł - wylicza "Gazeta Prawna". Być może ten wydatek okaże się bezsensowny, bo przepisy przestaną go wymagać. Ale jeśli ktoś e-podpisu jeszcze nie ma, to i tak powinien go kupić...
Zamieszanie jest duże. Sejm właśnie rozpoczyna prace nad projektem znoszącym obowiązek korzystania z bezpiecznego podpisu elektronicznego w kontaktach z ZUS. Tyle, że od 21 lipca wchodzą wczesniej uchwalone przepisy i z ZUS będzie się można kontaktować drogą elektroniczną, korzystając wyłącznie z kwalifikowanych certyfikatów, czyli e-podpisu.
Do tej pory, od lipca ubiegłego roku, musiało je wykupić 245 tys. firm, a musi to zrobić jeszcze 14,5 tys. przedsiębiorstw - wylicza "GP".
Zakup może się jednak okazać bezsensowny. Już w najbliższy czwartek odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy, która umożliwi ZUS bezpłatne wydawanie tzw. profilu zaufanego na elektronicznej platformie usług administracji publicznej. Firmy i osoby prywatne w kontaktach z ZUS nie będą więc już musiały korzystać z bezpiecznego e-podpisu.
Dariusz Bogdan, wiceminister gospodarki, w rozmowie z "GP" wskazuje, że powodem tej zmiany jest to, że przedsiębiorcy krytykowali obowiązek zakupu certyfikatów, z których korzystali wyłącznie do kontaktów z ZUS.
Bezpłatny profil zamiast płatnego certyfikatu
– ZUS z innymi instytucjami publicznymi będzie mieć prawo do założenia płatnikom i innym osobom całkowicie bezpłatnego zaufanego profilu. Dzięki temu jego użytkownicy będą jednoznacznie identyfikowani w systemach teleinformatycznych administracji publicznej – mówi "GP" o nowych przepisach Piotr Starzyk, wiceprezes ZUS. Według niego zmiana zasad może spowodować, że płatnicy składek nie będą już kupować certyfikatów kwalifikowanych.
– Obecnie nawet mali płatnicy składek i tzw. samozatrudnieni chcący przekazywać do ZUS dokumenty ubezpieczeniowe w formie elektronicznej nie mają innego wyjścia, jak kupić certyfikat i przekazywać dokumenty za pośrednictwem programu Płatnik – dodaje Starzyk.
Koszt wydania e-podpisu to około 200 zł, a odnowienia, które musi nastąpić raz na rok – około 50 zł.
Firmy kręcą nosem
Zmiany planowane przez rząd nie podobają się firmom wydającym e-podpisy. – Projekt ustawy to nie obowiązujące prawo. Nie będziemy czekać bezczynnie na wejście w życie przepisów, które mogą spowodować ograniczenie rozwoju informatycznego państwa – mówi w rozmowie z "GP" Andrzej Ruciński, członek zarządu, dyrektor rozwoju Unizeto Technologies.
ZUS deklaruje, że wszyscy płatnicy, którzy już mają kwalifikowany certyfikat, będą mogli samodzielnie za jego pomocą założyć zaufany profil.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24