- Osłabienie złotego wpływa korzystnie na polskich przedsiębiorców. Ten mechanizm promuje eksport, powstrzymuje import i dzięki temu nasza gospodarka może uniknąć spowolnienia - przekonywał w "Magazynie 24 godziny" wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.
Na antenie TVN24 Pawlak podkreślał, że Polska ma szansę, żeby nie stać się ofiarą kryzysu finansowego. - Bardzo ważne żebyśmy utrzymali optymizm i zwracali uwagę na pozytywne aspekty - mówił. - Nieracjonalne jest, gdy nie ma podstaw do mówienia o problemach naszej gospodarki, że pojawiają się pretensję, że jeszcze nas ten kryzys nie dopadł - dodał.
Pawlak, odniósł się też do pojawiających się ostatnio problemów z zaciąganiem kredytów hipotecznych. Wiele banków w obliczu globalnego kryzysu finansowego znacznie podniosło wymagania kredytowe. Zdarzały się nawet przypadki, że mimo wydania promesy kredytowej, klientom ostatecznie odmawiano pożyczki, pozostawiając ich "na lodzie". - To nie są dobre czasy do podejmowania tak poważnych decyzji finansowych. Decyzja o zaciągnięciu kredytu to nie kwestia kilku dni. Sądzę, że niewiele jest takich osób, które nie zrealizowały swoich planów kredytowych - skomentował tę sytuację Pawlak.
"Potrzeba racjonalnego spojrzenia"
Wicepremier odniósł się również do słów Lecha Kaczyńskiego, który stwierdził, że trzeba "złamać pewne sposoby myślenia, w ramach których państwo jest złem, natomiast prywatna firma jest dobrem". - Nie należy popadać w przesadę. Potrzebne są instytucje państwowe, prywatne, spółdzielcze itd. Nie można straszyć ludzi tym, że prywatna szkoła czy szpital to jakieś zagrożenie. Ale jednocześnie nie można mówić, że rynek jest ważniejszy od pana Boga. Trzeba spojrzeć na gospodarkę racjonalnie - mówił Pawlak.
Minister gospodarki nie chciał powiedzieć, kiedy jego zdaniem Polska powinna przyjąć euro. - Na razie nie jest istotne podawanie daty, kiedy wprowadzimy euro, te rozwiązania muszą być wprowadzane elastycznie. Euro wprowadzić należy wtedy, kiedy będzie to korzystne i nie należy podejmować pochopnych decyzji - zaznaczył. - Gdybyśmy już teraz byli w strefie euro, też byśmy się martwili, bo nie jest ona oazą spokoju - podsumował.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24