Porozumienia w sprawach płacowych zawarli ze związkami zawodowymi zarządy Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego.
Zarząd spółki zgodził się na wzrost płac w 2007 roku na poziomie 9,5 proc. Kwota ta zostanie wypłacona w postaci jednorazowej premii. Ustalono też, że poczynając od 1 stycznia 2008 r. stawki płac zasadniczych wzrosną o 8 proc. W ten sposób zakończono trwający od początku grudnia spór zbiorowy ze stroną związkową. Górnicy, którzy od rana pikietowali siedzibę zarządu JSW, przyjęli porozumienie brawami. - Jesteśmy połowicznie zadowoleni. Zakładaliśmy jakieś minimum i je osiągnęliśmy, choć nasze żądania były znacznie wyższe. I związki i górnicy mogą być jednak zadowoleni z kompromisu – powiedział przewodniczący komitetu strajkowego Roman Brudziński z "S". Związkowcy domagali się początkowo wzrostu płac w tym roku o 11 proc., potem zgodzili się na 9,5 proc. Zarząd spółki proponował początkowo maksymalnie 8,5 proc.
Kolejne negocjacje po Nowym Roku Także spotkanie zespołu negocjacyjnego w KHW zakończyło się porozumieniem. Strony ustaliły, że - począwszy od grudnia – z 10 do 13 zł zostaje podniesiona wartość bonów żywnościowych. Jeszcze w tym roku zostanie zwiększona baza przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z 4759,61 zł do 4772,27 zł. Jest to możliwe dzięki oszczędnościom, płynącym ze zmiany struktury zatrudnienia - na emerytury odchodzą pracownicy najlepiej zarabiający, zastępują ich pracownicy z niższym wynagrodzeniem. Do 7 stycznia przyszłego roku pracownikom spółki ma zostać wypłacona jednorazowa premia w wysokości 500 zł brutto. Negocjacje w sprawie wzrostu wynagrodzeń w 2008 r. będą kontynuowane po Nowym Roku.
Okupacja w "Budryku" Od środy trwa okupacja siedziby zarządu strajkującej od poniedziałku samodzielnej kopalni "Budryk" w Ornontowicach, która ma być przyłączona do JSW. Protestujące związki zawodowe chcą zmiany warunków przyłączenia kopalni do JSW, aby górnicy z "Budryka" w perspektywie zarabiali tyle samo co pracownicy jastrzębskich kopalń. W środę po południu kilkuset strajkujących weszło do siedziby zarządu spółki. Całą noc okupowali korytarze, domagając się podjęcia rozmów z prezesem. Prezes natomiast utrzymywał, że nie podejmie rozmów, dopóki strajk nie zostanie przerwany. Każda doba strajku to ok. 2,5 mln zł utraconych przychodów.
Pozostający w budynku zarządu górnicy uderzali hełmami w ściany, wznosili okrzyki. Kilkusetosobowy tłum utrudnia poruszanie się po biurowcu. Nad ranem podpisano jedynie protokół rozbieżności, co związkowcy uznali za dobry krok w stronę rozpoczęcia merytorycznej dyskusji z zarządem. Ustalono również, że mediatorem w sporze będzie były wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo i były senator Jerzy Markowski. Górnicy czekają na jego przyjazd. Nie wiadomo na razie, o której godzinie mogłyby się rozpocząć rozmowy z udziałem negocjatora.
Fiasko negocjacji w Kompanii Węglowej Fiaskiem natomiast zakończyły się środowe rozmowy górniczych związków z zarządem największej górniczej firmy - Kompanii Węglowej. Na 7 stycznia związkowcy zapowiedzieli rozpoczęcie strajku generalnego we wszystkich kopalniach tej spółki.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24