Sąd nie uwzględnił wniosku Kredyt Banku o upadłość PKM Duda - donosi "Puls Biznesu". Ta decyzja jednak wcale nie rozwiązuje problemów mięsnego koncernu. Do jej drzwi pukają kolejne banki, domagając się zwrotu milionów złotych.
Kredyt Bank domaga się od Dudy spłaty ponad 27 mln zł długu z tytułu transakcji walutowych, w tym opcji. Właśnie dlatego złożył we wtorek w leszczyńskim Sądzie Rejonowym wniosek o upadłość likwidacyjną mięsnej spółki.
Z informacji „PB” wynika jednak, że sąd uznał, iż nie ma podstaw do wszczęcia takiego postępowania. Przedstawiciele sądu tłumaczą to tym, że w dniu złożenia wniosku o upadłość PKM Duda nie zalegał z płatnościami i na razie płaci swoim dostawcom. Teraz Duda ma zatem czas na postępowanie naprawcze, które ruszyło we wtorek.
Następni w kolejce
Problem w tym, że Kredyt Bank to nie jedyny problem mięsnego potentata. W środę Raiffeisen Bank wezwał Dudę do zapłaty całości kwoty kredytu (umowa wygasła 16 marca 2009 r.) w wysokości niemal 9,6 mln zł. Także ING Bank Śląski poinformował spółkę o wypowiedzeniu umowy kredytowej, zawartej 20 maja 2008 r. i wezwał ją do uregulowania zobowiązań. Nie wiadomo jedną o jaką kwotę chodzi w tym przypadku.
Duda odpowiada na te żądania w swoim komunikacie: "Spółka kwestionuje fakt, iż wskazana wyżej umowa kredytowa wygasła w dniu 16 marca 2009 r. Wystąpiła przeciwko Raiffeisen Bank Polska S.A. z powództwem o ustalenie nieważności aneksu nr 1 do wymienionej wyżej umowy kredytowej, z którego to aneksu Bank wywodzi twierdzenie o wygaśnięciu umowy kredytowej w dniu 16 marca 2009 r." - czytamy w komunikacie.
Maciej Duda, prezes PKM Duda, będzie gościem telewizji TVN CNBC Biznes w programie "Dzień na rynkach" około godziny 15.
Źródło: pb.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24