Najdroższymi prezentami, które trafiły pod choinkę może zainteresować się urząd skarbowy. Fiskus ma jednak małe szanse na uzyskanie z tego tytułu podatku od darowizn. Zazwyczaj prezenty są bowiem od najbliższej rodziny, co zwalnia je z opodatkowania.
Zdaniem Agaty Szymborskiej-Sutton z firmy doradczej Tax Care, większość obdarowanych może nie zaprzątać sobie głowy opodatkowaniem prezentów, które dostali pod choinkę. - Warto jednak mieć na uwadze, że przepisy podatkowe przewidują, iż w niektórych sytuacjach fiskus miałby prawo – przynajmniej teoretycznie – upomnieć się o podatek od darowizny - zaznacza.
Przepisy zwalniają z podatku od darowizny prezenty otrzymane od rodziców, dziadków, rodzeństwa, ojczyma lub macochy. Trzeba jednak pamiętać, że gdy wartość darowizn w ciągu 5 lat poprzedzających ten rok przekracza 9 tys. 637 zł, należy to zgłosić fiskusowi w ciągu pół roku. - Jeśli tego nie zrobimy, fiskus ma prawo pobrać od nas podatek w takiej wysokości, jak w przypadku osób z pierwszej grupy podatkowej. W przypadku darowizn pieniężnych trzeba także pamiętać, że aby skorzystać ze zwolnienia, konieczne jest przelanie ich na rachunek bankowy lub przesłanie przekazem pocztowym - wyjaśnia Szymborska-Sutton. W przypadku dalszej rodziny obowiązują niższe limity darowizn, przy czym należy zsumować wartość prezentów otrzymanych w ciągu ostatnich 5 lat. Jeśli limit nie zostanie przekroczony, darowizny nie wymagają zgłoszenia do urzędu skarbowego i opodatkowania. Limit zwolnienia dla I grupy podatkowej (m.in. zięć, synowa, teściowie) wynosi 9 tys. 637 zł, w przypadku nabywców z II grupy podatkowej (m.in. małżonkowie rodzeństwa i rodzeństwo małżonków) - 7 tys. 276 zł, a w przypadku nabywców z III grupy podatkowej - 4 tys. 902 zł. - O przepisach związanych z darowiznami warto pamiętać, jeśli otrzymujemy naprawdę kosztowne prezenty, takie jak samochód czy większą kwotę gotówki, szczególnie od dalszej rodziny lub osób niespokrewnionych. Tylko w takich przypadkach nie są bowiem przepisami martwymi. W przypadku mniejszych darowizn ich egzekwowanie jest już praktycznie niemożliwe. Prezenty gwiazdkowe pozostają zatem "bezpieczne" - zaznacza.
Kluczyki pod choinką
Także doradca podatkowy z kancelarii KNDP Konrad Piłat uważa, że zdecydowana większość obdarowanych nie powinna tracić czasu na zastanawianie się nad obowiązkiem zapłaty podatku od znalezionych pod choinką prezentów. - Ich wartość niemal na pewno będzie bowiem niższa od kwoty wolnej od opodatkowania. Ta z kolei zależy od stopnia pokrewieństwa z "Mikołajem", co nie zawsze jest łatwo ustalić – powiedział Piłat. Dodał, że inaczej będzie, gdy pod ktoś pod choinką znajdzie np. kluczyki do samochodu. - Wtedy należy dopełnić wszelkich formalności związanych z rozliczeniem podatku i, jeśli to konieczne, go zapłacić. Przy stosowaniu przepisów po prostu należy zachować zdrowy rozsądek - radzi doradca podatkowy.
Co robić, gdy dostanie się nietrafiony prezent?
Autor: //bgr/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu