Polska nie jest krajem przyjaznym dla biznesu - skonstatował Bank Światowy w tegorocznym raporcie "Doing Business 2008". Pod względem warunków dla biznesu jesteśmy na dalekim, 74. miejscu w skali świata - nie tylko za Singapurem, ale również za Kazachstanem, Kenią i Salwadorem.
Przez kilka ostatnich lat Warszawa pnie się w górę, centrum coraz bardziej przypomina finansowe dzielnice światowych stolic. Nie idzie to jednak w parze z poprawą warunków dla biznesu w Polsce.
Według raportu Banku światowego, Polska spadła z 68. na 74. miejsce w rankingu krajów przyjaznych dla biznesu. Wyprzedziły nas państwa na pozór dużo mniej zaawansowane cywilizacyjnie: Salwador, Grenada, Kazachstan, Kenia czy Kiribati. Miejsca, w których według Banku Światowego najłatwiej prowadzić biznes to Singapur, Nowa Zelandia, Stany Zjednoczone, Hongkong i Dania.
Z raportu wynika, że w zakresie uruchamiania działalności gospodarczej, uzyskiwania pozwoleń, zatrudniania pracowników czy dostępności kredytu - w Polsce wciąz brak poprawy.
W następnym rankingu będzie lepiej?
W Sejmie jest już pierwsza część pakietu przygotowanego przez wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda, który przekonuje, że pozytywne zmiany za chwilę wejdą w życie. Jako przykład podaje sztandarową ustawę o swobodzie gospodarczej.
- Ustawa wprowadza możliwość zawieszenia działalności, rozszerza wiążącą interpretacje przepisów prawa czy wprowadza zasadę jednego okienka - a przyszłości zero okienka - czyli elektroniczną rejestrację działalności gospodarczej - zapewnia Adam Szejnfeld.
Pozostają jednak nadal dziedziny ochrony inwestorów, systemu podatkowego, handlu transgranicznego czy likwidowania działalności, gdzie według Banku Światowego Polska także nie poprawiła sytuacji.
- Minister Szejnfeld czy poseł Palikot ze swoją komisją [Przyjazne Państwo - red.] mają rozeznanie, co trzeba zrobić - twierdzi Maciej Grelowski z Business Centre Club. - Problemem jest wciąż jakiś niedowład legislacyjny we wdrażaniu zmian.
Zmiany już są
Jedynie w dwóch obszarach polskiego biznesu Bank Światowy odnotował postęp, wskazujac rejestrację własności nieruchomości oraz obniżkę opłat notarialnych.
To, w którym miejscu rankingu Banku światowego w przyszłym roku znajdzie się Polska zależy więc właściwie głównie od postępu prac nad pakietem wiceministra Szejnfelda. Tymczasem według wyliczeń ekonomistów Banku Światowego, wprowadzenie zalecanych reform przyśpieszyłoby nasz wzrost gospodarczy w poprzednich latach o ponad punkt procentowy rocznie. W czasach załamania światowej gospodarki jak znalazł...
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES