Kryzys gospodarczy nie psuje humoru producentom... szampana. Pomimo zanotowanego spowolnienia w branży, producenci bąbelkowanego trunku patrzą w przyszłość z optymizmem i wierzą, że nadchodzące lata przyniosą nie jeden powód do wystrzelenia korka
Delphine Veissiere, autorka książki „Ochota na szampana 365 dni w roku” nie ma wątpliwości - wpływ kryzysu finansowego na spożycie szampana jest bezsporny. Wybuchła panika, podsycana przez wiadomości prorokujące skutki, jakie odczuje budżet każdej rodziny. onsument nie wychodzi jeść poza domem, dużo służbowych obiadów zostało odwołanych, zalecenia dotyczące świątecznych prezentów zostały zmienione - podsumowuje Veissiere. Ale z drugiej strony, okres świąteczny jest dla producentów szampana szczególnie ważny. Ostatni kwartał roku to czas, kiedy "szampańska branża" notuje 40% swojej rocznej sprzedaży.
Recesja po francusku
Może sie jednak zdarzyć, że konsumenci szampana, którzy zwykle nie doświadczają kryzysów, wzniosą mniej toastów.
2008 rok nie był łaskawy dla producentów szampana. W pierwszych dziesięciu miesiącach roku sprzedaż trunku spadła o blisko 5 procent, a dostawy na niektóre rynki stopniały aż o 10 procent.
Ekonomiści zapowiadają skurczenie się francuskiego PKB o 0,8% w czwartym kwartale tego roku, a o kolejnych 0,4% w pierwszym przyszłego roku. W najbliższym półroczu liczbę
Ostatni kwartał roku to czas, kiedy "szampańska branża" notuje 40% swojej rocznej sprzedaży
Zatem rewolucyjny plan ożywienia gospodarczego, lansowany przez prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego i rząd,może mieć problem z utrzymaniem status quo. Bo jak przyznał kilka dni temu już nawet Europejski Bank Centralny, z początkiem przyszłego roku praktycznie wszystkie kraje uprzemysłowione znajdą się w recesji i Francja nie będzie wyjątkiem. Francja, a więc i jej narodowy trunek.
Czy aby na pewno?
O wyjątkowym ekonomicznie statusie szampana, może świadczyć fakt, że ziemia w Szampanii jest najdroższa na świecie. Trzeba zapłacić grubo ponad 1 mln euro za hektar dobrej gleby.
Producenci szampana zdają sobie sprawę z kryzysu, ale są dobrej myśli i podkreślają, że choć jeszcze długo nie uda się pewnie powtórzyć wyników z rekordowego 2007 roku, branża wyjdzie na prostą. - Straty, których doświadczamy teraz, na przykład na rynku amerykańskim, kompensujemy sobie większą ilością dostaw do takich krajów jak Rosja, Chiny, Brazylia czy Meksyk. Na szczęście mamy wiele rynków zbytu - cieszy się francuz Daniel Lorson, ze Związku Producentów Szampana.
Bilans za dziesięć lat
Raczej dobrej myśli jest też Benoit Tarland, którego rodzina zajmuje się produkcją szampana od 1687 roku. - Obecnie sprzedajemy szampana, który został wyprodukowany w 1998, 2000 lub 2002 roku,
Ziemia w Szampanii jest najdroższa na świecie - grubo ponad 1 mln euro za hektar dobrej gleby Marek Bieńczyk, Forbes
Restauratorzy przyznają, że choć kryzys gospodarczy uszczupla portfele konsumentów, zawsze znajdzie się okazja do wystrzelenia korka.
- Kiedy gazety aż huczały od doniesień na temat kryzysu, we wrześniu i październiku, restauracje rzeczywiście odwiedzało mniej klientów. Ale kiedy media uznały, że temat nie jest już gorący, klienci zaczęli wracać i pić całkiem sporo szampana. Tak więc spojrzenie na cały mijający rok wskazuje, że raczej nie ucierplieliśmy - twierdzi Mikael Rodriguez, właściciel francuskiej restauracji Le Dokhan's.
Źródło: TVN CNBC Biznes, Forbes, cafebabel.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES