Umowa spółek Yahoo! i Microsoft może napotkać na opór ze strony regulatorów rynku - mówi część analityków, komentując porozumienie dwóch internetowych gigantów. Eksperci spodziewają się jednak, że ostatecznie regulatorzy zgodzą się na partnerstwo spółek.
Według obserwatorów, 10-letnia umowa firm o współpracy w obszarze wyszukiwania treści w internecie, wzbudzi niepokój o konkurencję na rynku.
Liczba najważniejszych silników wyszukujących informacje online spadnie do dwóch - połączonego Yahoo! i Microsoft oraz Google. Część ekspertów uważa jednak, że partnerstwo - wbrew pozorom - zaostrzy konkurencję, bo ktoś wreszcie stawi czoła Google, które ma aż 65 procent amerykańskiego rynku wyszukiwarek.
Yahoo! i Microsoft zdają sobie sprawę z tego, że regulatorzy wnikliwie przeanalizują sytuację - ale mają nadzieję na sfinalizowanie umowy do początku przyszłego roku.
W środę firmy wynegocjowały porozumienie, które daje Microsoftowi dostęp do drugiej największej grupy użytkowników wyszukiwarek na świecie. Zapewnia tej firmie również potencjalnie silną broń w jej internetowym arsenale do walki z najsilniejszym konkurentem - firmą Google.
Umowa pozwoli Microsoftowi przedstawić swoją zaktualizowaną niedawno wyszukiwarkę Bing większej liczbie ludzi. Producent oprogramowania z Redmond uważa, że jego wyszukiwarka jest tak samo dobra, jeśli nie lepsza niż Google'a. Przejęcie odpowiedzialności za wyszukiwanie na Yahoo!, jednym z najczęściej odwiedzanych portali, daje Microsoftowi okazję do zmiany przyzwyczajeń internautów, którzy do tej pory używali Google'a.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA