Chiny coraz bardziej boją się spekulacyjnego kapitału. Dodruk dolarów w USA może spowodować, że będzie on płynął coraz szerszą rzeką do Państwa Środka pompując ceny. Dlatego starają się, żeby tamtejsze banki ograniczały kredyty i szybciej niż oczekiwano zacieśniają politykę monetarną.
Bank Centralny Chin podniósł oprocentowanie rocznych bonów skarbowych o 0,05 proc. Nowe bony są warte ponad 32 miliardy juanów czyli niemal 5 miliardów dolarów.
Zaskoczone rynki
Decyzja banku zaskoczyła rynki, które spodziewały się, że oprocentowanie pozostanie na dotychczasowym poziomie.
Analitycy sugerują, że bank może uruchomić także inne mechanizmy usuwające pieniądze z rynku - na przykład podwyższyć wymogi kapitałowe dla banków, i - wbrew wcześniejszym spekulacjom - zdecydować się na podniesienie stóp procentowych przed końcem roku.
Szykują się na zalew
Chiny szykują się na zalew pieniędzy po tym, jak w ubiegłym tygodniu Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych zapowiedziała, że wpompuje w gospodarkę 600 miliardów dolarów, a część analityków przestrzega, że już w tej chwili rosną tam bańki spekulacyjne, zwłaszcza na rynku nieruchomości. Gwałtowny odpływ kapitału mógłby spowodować krach całej gospodarki.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN24