Do 2013 r. nadawanie programów radiowych i telewizyjnych ma odbywać się tylko w systemie cyfrowym. Ta zmiana będzie sporo kosztować, nie tylko nadawców, ale i odbiorców. Rząd ocenia, że Polacy będą musieli dokonać wymiany 15 mln odbiorników telewizyjnych lub wyposażyć je w dekodery cyfrowe.
W piątek Sejm przyjął informację rządu o cyfryzacji. Za jej odrzuceniem głosowało 182 posłów, 227 było przeciwnych, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Przedstawiając informację w środę, wiceminister infrastruktury Andrzej Panasiuk mówił, że proces przechodzenia z telewizji analogowej na telewizję cyfrową będzie "skomplikowany". - Resort przygotował projekt rozporządzenia o standardach, jakie powinny spełniać odbiorniki telewizyjne do tego, aby móc odbierać sygnał w technologii cyfrowej. Tenże projekt został przesłany Komisji Europejskiej do notyfikacji - poinformował Panasiuk.
Infrastruktura do wymiany
Dodał, że proces przechodzenia na telewizję cyfrową będzie wiązał się z potrzebą wymiany ok. 500 stacji nadawczych przez nadawców, a po stronie odbiorców trzeba będzie dokonać wymiany 15 mln odbiorników telewizyjnych lub wyposażyć je w dekodery cyfrowe.
Przypominał, że w ubiegłym roku został powołany międzyresortowy zespół ds. telewizji i radiofonii cyfrowej, który zajmował się m.in. problemem dofinansowania dekoderów telewizji cyfrowej dla najuboższych oraz emerytów i rencistów, "tak aby uniknąć wykluczenia cyfrowego".
Rząd pomoże?
Panasiuk powiedział, że jak wynika z analiz ministerstwa pracy i polityki społecznej, dofinansowaniem powinno być objętych 1,5 mln gospodarstw domowych. Jego zdaniem, będzie to kosztowało ok. 350 mln zł, a koszt jednego dekodera na rynku będzie wahać się w granicach 210-280 zł.
Kilka dni temu, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski zapowiedział, że pierwsze "wyspy cyfrowe", czyli obszary, na których będzie można odbierać naziemną telewizję cyfrową, powstaną we wrześniu br. w Zielonej Górze, Żaganiu, Warszawie i w Poznaniu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu