Komisja Europejska wszczęła w trybie pilnym procedurę, która ma zapobiec wejściu w życie w czwartek ceł odwetowych na towary sprowadzane z USA o wartości 93 miliardów euro - poinformował rzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill. W rozumieniu KE cła w wysokości 15 proc. wejdą w życie 8 sierpnia, przy czym administracja USA wskazuje jako datę 7 sierpnia.
- KE podjęła dzisiaj niezbędne kroki legislacyjne, by zawiesić wdrożenie unijnych środków zaradczych, które miały obowiązywać od 7 sierpnia - powiedział Gill.
Według niego podjęta w trybie pilnym procedura powinna doprowadzić do opublikowania decyzji w Dzienniku Urzędowym UE jeszcze we wtorek. Następnie w ciągu dwóch tygodni kraje członkowskie UE zatwierdzą ją zwykłą większością głosów.
Element umowy z Trumpem
Zawieszenie ceł, które miały zostać wprowadzone przez UE w odwecie za objęcie przez USA wyższymi stawkami towarów unijnych, jest elementem umowy zawartej przez przewodniczącą KE Ursulę von der Leyen a amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem 27 lipca w Szkocji. Zasadniczą częścią tego porozumienia jest objęcie przez USA większości towarów eksportowanych przez UE do tego kraju całkowitą 15-procentową stawką celną.
Trump podpisał z kolei rozporządzenie w tej sprawie 31 lipca. W rozumieniu KE cła w wysokości 15 proc. wejdą w życie 8 sierpnia, przy czym administracja USA wskazuje jako datę 7 sierpnia.
Cła na samochody wyłączone z porozumienia
Rozporządzenie nie obejmuje jednak samochodów produkowanych w UE, co oznacza, że obowiązuje 25-procentowe cło i do tego dodatkowo stawka przewidziana przez Światową Organizację Handlu (WTO) w wysokości 2,5 proc. Jak poinformowało we wtorek źródło UE, auta objęte są inną podstawą prawną niż reszta towarów objętych tzw. cłami wzajemnymi.
UE wciąż czeka na wprowadzenie przez USA jednolitego cła na samochody w wysokości 15 proc., co także jest częścią porozumienia von der Leyen i Trumpa.
- Uważamy, że mamy bardzo jasną sytuację, którą wyznaczyła przewodnicząca von der Leyen, dotyczącą jednolitej stawki celnej w wysokości 15 proc. (na samochody - red.). Jeśli z jakiegoś powodu administracja USA nie będzie się tego trzymać, oczywiście, będziemy mieli środki, aby na to zareagować - powiedział we wtorek dziennikarzom wysoki rangą unijny urzędnik.
"Czekamy na USA"
Efektem porozumienia von der Leyen i Trumpa miało być wspólne oświadczenie. Dokument ten wciąż nie jest jednak gotowy. - Po naszej stronie większość jest gotowa, ale czekamy na USA, oni mają teraz dużo do uzgodnienia - powiedziało źródło unijne.
W dokumencie rozstrzygnięta zostanie kwestia zerowych stawek celnych, które mają obowiązywać w handlu pomiędzy UE a USA m.in. na samoloty i części do nich. UE ma wprowadzić zerowe stawki na niektóre towary importowane z USA, natomiast w przypadku eksportu UE obowiązywać będą stawki zerowe lub przewidziane w ramach WTO. Powodem jest to, że - jak mówił we wtorek unijny urzędnik - całkowite zniesienie ceł wymagałoby w USA zgody Kongresu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/YURI GRIPAS / POOL