Wbrew niektórym medialnym doniesieniom, pracodawca nie będzie mógł bezkarnie zwolnić z pracy kobiety w ciąży lub na urlopie macierzyńskim. Rządowy projekt noweli Kodeksu pracy nie likwiduje ochrony takich pracownic - zaznacza "Gazeta Prawna". Ale...
Zgodnie z proponowaną nowelizacją Kodeksu, małe przedsiębiorstwa (zatrudniające mniej niż 10 osób) nie będą musiały przywracać ich do pracy po bezprawnym zwolnieniu.
Stare przepisy, nowe rekompensaty
Przygotowany przez resort pracy projekt nowelizacji kodeksu pracy (znajduje się obecnie w konsultacjach społecznych) nie zwalnia małych przedsiębiorstw oraz osób fizycznych z przestrzegania art. 177 kodeksu pracy.
Tylko w tych przypadkach zwolnienie kobiet w ciąży będzie legalne Tylko w tych przypadkach zwolnienie kobiet w ciąży będzie legalne
Tak jak obecnie, pracownicy zwalnianej z powodu likwidacji zakładu pracy nadal będzie przysługiwał zasiłek macierzyński do dnia porodu lub do zakończenia urlopu macierzyńskiego przypadającego po urodzeniu dziecka w zależności od tego, czy pracę straci w okresie ciąży, czy urlopu.
Zmienić się mają za to zasady rekompensaty za bezprawne zwolnienie takich osób. Będą one zależeć od liczby zatrudnianych przez firmę pracowników.
Mała firma, czyli do dziewięciu pracowników
Projekt przewiduje, że w dużych firmach (zatrudniających więcej niż dziewięciu pracowników) bezprawnie zwalniane kobiety nadal będą mogły być przywrócone do pracy, jeśli orzeknie tak sąd. Stracą natomiast to uprawnienie kobiety pracujące u pracodawców zatrudniających do dziewięciu pracowników. Jeśli pracodawcy zwolnią je bezprawnie, będzie im przysługiwać wyłącznie odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Kodeks pracy reguluje ten okres na minimum dwa tygodnie, a maksimum trzy miesiące.
W przypadku gdy pracodawca zwolni taką osobę bez wypowiedzenia, odszkodowanie będzie przysługiwać za okres pozostawania bez pracy, ale nie dłużej niż trzy miesiące (jeśli pracowały na czas nieokreślony). Takie osoby, tak jak obecnie, mają też prawo do zasiłku macierzyńskiego, ale dopiero po urodzeniu dziecka (do końca urlopu macierzyńskiego).
Projekt noweli jednak niekonsekwentny
Zgodnie z nim pracodawcy-osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, podobnie jak małe firmy, nie będą musiały przywracać do pracy zwalnianych bezprawnie kobiet w ciąży, ale zapłacą im wyższe niż przedsiębiorcy odszkodowanie. Za bezprawne zwolnienie na przykład ciężarnej lub przebywającej na urlopie macierzyńskim opiekunki, która pracowała na podstawie umowy na czas nieokreślony, osoba fizyczna będzie musiała zapłacić odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za czas do dnia porodu i do końca urlopu macierzyńskiego. Jeśli więc osoba fizyczna bezprawnie zwolni taką pracownicę na przykład w trzecim miesiącu ciąży, będzie jej musiała wypłacić odszkodowanie w wysokości 11 miesięcznych pensji - sześć pensji za okres ciąży i pięć za okres urlopu macierzyńskiego.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24