Budimex Dromex chce od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad 43,9 mln zł plus odsetki za odstąpienia od kontraktu na budowę obwodnicy Augustowa, mającej przebiegać przez Rospudę. Wniosek trafił już do sądu
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zerwała kontrakt na budowę obwodnicy Augustowa w styczniu tego roku. GDDKiA tłumaczyła wówczas, że od umowy odstąpiono ze względu na "interes publiczny" na podstawie prawa o zamówieniach publicznych. Inwestycja napotkała bowiem na ostry opór ze strony ekologów, bo tereny doliny rzeki Rospudy są częścią programu "Natura 2000".
Od tego czasu rozmowy stron dotyczące rekompensat nie zakończyły się powodzeniem, dlatego w końcu Budimex Dromex zdecydował się na złożenie pozwu. - Odstąpiliśmy od umowy nie ze względu na naszą winę. W związku z tym - rozumiemy - że to sąd musi zdecydować ostatecznie, kto ma rację w tym sporze. Spotkamy się w sądzie z Budimeksem Dromeksem - tłumaczył zastępca rzecznika GDDKiA Marcin Hadaj.
Pojadą przez Raczki?
Obecnie przygotowywany jest nowa opcja budowy obwodnicy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku wysłała w środę do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) w tym mieście uzupełniony raport o oddziaływaniu na środowisko obwodnicy Augustowa w nowym wariancie, przez miejscowość Raczki.
Autorem raportu jest firma DHV, która wskazała, że najlepszym dla środowiska wariantem przebiegu obwodnicy Augustowa jest wariant właśnie przez Raczki. Na podstawie tego raportu RDOŚ ma wydać decyzję środowiskową z ustaleniem lokalizacji obwodnicy, która jest potrzebna do uzyskania przez inwestora zezwolenia na realizację inwestycji.
Do tej pory przerwana budowa "obwodnicy donikąd" kosztowała 92 mln zł.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24