Upomnienia, a nawet kary finansowe będzie mógł nakładać na przewoźników lotniczych UOKiK, jeśli od najbliższej soboty nie będą oni informować podróżnych o całkowitej cenie za przelot.
Od 1 listopada wchodzi w życie w całej Unii Europejskiej, przyjęte przez Parlament Europejski w lipcu rozporządzenie, mówiące o tym, że cena biletu musi obejmować wszystkie podatki i opłaty dodatkowe. Zobowiązuje ono wszystkich operatorów lotniczych do podawania do publicznej wiadomości wyczerpujących informacji o taryfach.
Urzędy sprawdzą strony
Kontrolą przewoźników w Polsce zajmować się będą Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i Urząd Lotnictwa Cywilnego. Wspólnie będą sprawdzać głównie strony internetowe, przez które podróżni najczęściej kupują bilety.
- Urząd będzie sprawdzał, czy każdy przewoźnik rzetelnie podaje ostateczną cenę biletu, która musi uwzględniać wysokość taryfy, stawki lotniczej, wszystkich podatków oraz dopłat znanych w chwili prezentowania oferty. To wszystko reguluje art. 23 unijnego rozporządzenia - tłumaczy rzecznik Urzędu Małgorzata Cieloch.
- Wszystkie informacje będą musiał być podane w momencie, kiedy zaczynamy rezerwację - dodaje Piotr Stańczak z Europejskiego Centrum Konsumenckiego. Pierwsze kontrole przewoźników zostaną przeprowadzone do końca roku.
Koszty ukryte
Przewoźnicy nie zawsze rzetelnie informują o należnościach, które pasażerowie zobowiązani są ponieść. Problem dotyczy szczególnie ofert promocyjnych za 1 euro czy 1 zł.
- Linie lotnicze, informując podróżnych o ostatecznej cenie biletu, wielokrotnie nie podawały rzeczywistej wysokości poszczególnych opłat, ukrywając należne marże i inne koszty w opłatach lotniskowych - przyznaje Cieloch.
Początkowe kontrole obejmować będą przewoźników, których udział na polskim rynku jest największy. - Dotyczyć to będzie LOT, a także któregoś z tanich przewoźników - dodaje.
Dzięki nowym przepisom pasażerowie będą informowani o tym, jaką część ceny biletu stanowi wynagrodzenie przewoźnika, a jaką rzeczywisty koszt związany z organizacją przelotu. Pozwoli to podróżnym porównać oferty dostępne na rynku.
Będą kary
- Gdyby okazało się, że dochodzi do jakichś nieprawidłowości w informowaniu, UOKiK będzie mógłby wszcząć postępowanie najpierw wyjaśniające, kończące się nakazem zmiany praktyki. Ale mogłoby się to skończyć karą finansową sięgającą 10 proc. ubiegłorocznych przychodów przedsiębiorcy – mówi Cieloch. Pasażerowie, którzy będą czuli się pokrzywdzeni, będą mogli zgłosić skargę do UOKiK lub ULC.
Źródło: PAP, TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes, fot. sxc.hu