Klienci krakowskich taksówek osłupieli ze zdziwienia. Za "trzaśnięcie drzwiami" muszą płacić 7 zł zamiast dotychczasowych 5 złotych. 35 zł kosztuje godzina postoju. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wyjaśnia, czy krakowscy taksówkarze podnieśli ceny w wyniku zmowy.
W piątek zastępca dyrektora delegatury UOiK w Krakowie, Marek Szarzyński, sprawdzi czy korporacje taksówkarskie, wprowadzając niemal równoczesne podwyżki cen nie naruszyły ustawy antymonopolowej.
Nowe cenniki przewidują wzrost opłaty o dwa złote za tzw. "trzaśnięcie drzwiami". Za godzinny postój mieszkańcy Krakowa zamiast 28 zł. zapłacą 35 zł.
Procedura wyjaśniająca wszczęta przez UOKiK potrwa około trzech tygodni. Jeżeli urząd stwierdzi, że doszło do zmowy korporacji, będą one zmuszone do cofnięcia podwyżek, a nawet kary w wysokości do 10 procent rocznych dochodów.
Od 1 stycznia 2008 roku obowiązuje nowa uchwała Rady Miasta Krakowa. Zakłada ona brak maksymalnej ceny za przejazd taksówką. Obecna podwyżka jest pierwszą w sieci taksówkarskiej od uwolnienia cen.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24