2/3 polskiego sektora bankowego jest w rękach zagranicznych właścicieli. W czasach kryzysu finansowego może to budzić obawy, że problemy zagranicznych instytucji finansowych odbiją się na naszym rynku.
Dziś aż w 70 procentach polski sektor bankowy jest kontrolowany przez zagraniczny kapitał, głównie z Europy. Zagraniczne banki mają bardzo duży wpływ na to, jak wielkie sumy przeznaczane są na kredyty dla polskich przedsiębiorców, a także obywateli i na jakich warunkach. To wynik procesu prywatyzacji tej branży jaki rozpoczął się w naszym kraju na początku lat 90-tych.
Banki szukają pieniędzy
- Mieliśmy banki, które nie miały pieniędzy i trzeba było tym bankom dostarczyć pieniądze, to znaczy znaleźć bogatego wujka, który da im kasę, żeby mogły pożyczać pieniądze ludziom, żeby mogły rozbujać kredyty - wyjaśnia Maciej Samcik dziennikarz gospodarczy "Gazety Wyborczej"
Wspomniany "bogaty wujek" zainwestował w raczkujący system bankowy i nauczył go jak zarabiać. Stworzony niemal od podstaw rynek usług bankowych stał się jednocześnie jednym z najbardziej nowoczesnych i stabilnych w Europie. To widać chociażby w rankingach. Magazyn Global Finance sporządził listę 10 najbezpieczniejszych banków rynków wschodzących w Europie Środkowo-Wschodniej. Aż siedem z nich pochodzi z Polski.
Dziś banki w Europie Zachodniej już w tak dobrej formie nie są, m.in. przez zakup greckich obligacji. Dlatego Przywódcy krajów strefy euro, na październikowym szczycie w Brukseli ustalili, że do końca czerwca, największe europejskie banki muszą zgromadzić co najmniej 110 miliardów euro zapasowego kapitału – tak by były bezpieczne dla swoich klientów.
- Z tej pierwszej dziesiątki polskich banków, wszystkie te, które mają inwestora zagranicznego. A ci inwestorzy przeżywają trudne chwile - ocenia ekonomista Mariusz Grendowicz.
W rękach niemieckiego rządu
Trudne chwile to delikatnie powiedziane. Zagraniczni właściciele banków, żeby zdobyć dodatkowy kapitał mogą np. podjąć decyzję o sprzedaży spółki-córki, czyli polskich banków.
Spekuluje się, że pod młotek pójdzie bank Millenium, którego właścicielami są Portugalczycy, Kredyt Bank, nadzorowany przez Belgów i BRE Bank, kontrolowany przez Niemców. Jeśli chodzi o ten ostatni, to według tygodnika "Der Spiegel", jeśli spółka-matka, czyli Commerzbank nie zdobędzie w ciągu pół roku więcej kapitału, to kontrole nad nią przejmie niemiecki rząd. A tym samym będzie nadzorował również polski bank.
"Bogate" polskie banki
Oficjalnych decyzji co to sprzedaży banków jeszcze nie ma. Ich wartość rynkowa waha się miedzy półtora a dwoma milardami euro.
Polskie banki są perłą w koronie zagranicznych grup finansowych. Przynoszą im nawet 40 proc. zysku. Ale mimo to nie ma pewności, że znajdzie się chętny do zapłacenia takiej ceny.
- Problem banków w Polsce jest taki, że są to banki w bardzo dobrej kondycji finansowej, a więc nikt nie będzie ich sprzedawać za pół darmo - uważa Samcik. Jednak zdaniem ekonomisty Ryszarda Petru sprzedaż jest ostatecznością, a banki-matki mają także inne możliwości pozyskania pieniędzy od polskich placówek.
Przykręcić kurek z kredytami
Kolejny sposób na ratowanie kondycji finansowej zagranicznych banków to ograniczenia w udzielaniu kredytów na lokalnym rynku, co stanowić może zagrożenie dla naszej gospodarki.
- Nigdy nie odbędzie się to w postaci memorandum, ogłoszenia. Dlatego będzie to bardzo trudne do udowodnienia komuś, że działalność kredytowa danego banku była ograniczana. Będzie mniej kredytów. To nieuchronne w Polsce, gdzie mamy 70 proc. grup kapitałowych. To oczywiste - przekonuje Grendowicz.
Na razie sytuacja na rynku kredytów, zarówno konsumpcyjnych, jak i mieszkaniowych, jest stabilna. W porównaniu do ostatnich kilku lat, jest znacznie mniej tak zwanych złych kredytów, czyli tych, których nie spłacamy.
Trzy rozwiązania
Już od wielu lat pojawiają się głosy, ostatnio coraz liczniejsze, że polskie banki powinny uniezależnić się od zagranicznych właścicieli. Także poprzez przenoszenie tzw. centrów decyzyjnych, na przykład z Berlina czy Lizbony do Warszawy. Mówi się o "udomowieniu banków".
Jeden z pomysłów to wykupienie zagranicznego kapitału przez spółki Skarbu Państwa. Ale to według profesora Leszka Balcerowicza, nie służyłoby polskim bankom. - Socjalizm zawiódł, upolitycznienie zawiodło i należy zawężać sferę upolitycznienia w naszej gospodarce - ocenia były prezes NBP.
Drugi pomysł to wykupienie udziałów w bankach przez polski kapitał prywatny. Ale na razie w Polsce takich pieniędzy nie ma.
Najbardziej realny, ale i najtrudniejszy jest więc trzeci scenariusz, czyli znalezienie zagranicznego inwestora, który nie ingerowałby w politykę kredytową polskich banków.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24