Dopiero wielki dramat wywołuje stosowną reakcję. Gdyby wspólne decyzje podejmować szybciej, można byłoby uniknąć wielu dramatów. Miejmy nadzieję, że zestrzelenie samolotu z niewinnymi pasażerami doprowadzi do bardziej konsekwentnych działań UE i NATO - mówi na antenie TVN24 Biznes i Świat Andrzej Bryt, dyplomata, b. ambasador RP w Niemczech.
Andrzej Byrt, dyplomata, b. ambasador RP w Niemczech twierdzi, że pozwolenie na działanie separatystów zaopatrzonych w rosyjską broń może doprowadzić do sytuacji, które mogą wymknąć się spod kontroli.
Będą ostre działania?
- Państwa demokratyczne podejmują decyzje wolniej niżeli kraje rządzone przez dyktatorów. Historia pokazuje, że dopiero wielki dramat wywoływał akcje, które były stosowne wobec tego co się wydarzyło. Udałoby się zapewne zapobiec wielu dramatom, gdyby wspólne decyzje były podejmowane wcześniej. Miejmy nadzieję, że zestrzelenie samolotu z niewinnymi pasażerami, doprowadzi do bardziej konsekwentnych działań UE i NATO - twierdzi Andrzej Byrt. Dyplomata przypomina, że działania zbrojne NATO mogą być podjęte dopiero, gdy zostanie zaatakowany jeden z członków wspólnoty. - Konflikt na Ukrainie jest wojną niewypowiedzianą, a poza tym, odbywa się na terenie państwa, które nie jest w NATO - uważa Byrt.
Interesy z Rosją
Były ambasador RP w Niemczech twierdzi, że brak stanowczej reakcji ze strony kanclerz Angeli Merkel wynika m.in. z gospodarczych powiązań z Rosją. - Angela Merkel jest pod presją swojego przemysłu. Rosja jest dużym partnerem handlowym dla Niemiec, zaopatruje Berlin w surowce energetyczne i odbiera produkty zbrojeniowe. Podobnie zresztą jest we Francji i Wielkiej Brytanii. Ta hipokryzja - tłumaczy Byrt.
Autor: red. / Źródło: TVN24 BiS