Amerykański miliarder i były burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg poinformował we wtorek na Twitterze, że poleci do Tel Awiwu w imię solidarności z Izraelem oraz na znak sprzeciwu wobec zawieszenia połączeń z tym krajem przez amerykańskie linie lotnicze.
Bloomberg poinformował na swoim koncie na Twitterze, że wsiądzie na pokład samolotu izraelskich linii lotniczych El Al "na znak solidarności z Izraelczykami oraz, żeby pokazać, że bezpiecznie jest latać do i z Izraela".
This evening I will be flying on El Al to Tel Aviv to demonstrate that it is safe to fly in and out of Israel http://t.co/PidYBeCk9U
— Mike Bloomberg (@MikeBloomberg) lipiec 23, 2014
Szereg dużych światowych towarzystw lotniczych zawiesiło we wtorek swe połączenia z Tel Awiwem, podając jako powód zagrożenie bezpieczeństwa wokół tamtejszego największego izraelskiego portu lotniczego im. Ben Guriona. W ciągu trwającej dwa tygodnie ofensywy Izraela w Strefie Gazy zginęło ponad 600 Palestyńczyków i 29 Izraelczyków, w tym 27 izraelskich żołnierzy.
Dwaj przewoźnicy z USA - Delta Air Lines i United Airlines - zawiesili bezterminowo swe połączenia z Izraelem, natomiast US Airways odwołały swój wtorkowy rejs do Tel Awiwu. W następstwie decyzji podjętych przez te trzy towarzystwa państwowy Federalny Zarząd Lotnictwa (FAA) zakazał na 24 godziny liniom lotniczym z USA latania do Tel Awiwu.
"Nie ma zagrożenia"
Tymczasem ministerstwo transportu Izraela oświadczyło, że "port lotniczy im. Ben Guriona jest bezpieczny oraz w pełni strzeżony i nie ma jakiegokolwiek powodu, by te amerykańskie towarzystwa wstrzymywały swe loty i wręczały terrorowi nagrodę".
W środę do Tel Awiwu przybył sekretarz stanu USA John Kerry, aby doprowadzić do zawieszenia broni między armią izraelską a Hamasem. We wtorek Kerry powiedział przez telefon premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu, że zakaz lotów wprowadzono wyłącznie ze względów bezpieczeństwa, "w celu ochrony amerykańskich obywateli oraz firm".
Wcześniej we wtorek inna rzeczniczka resortu Marie Harf zdementowała, że zakaz ten jest elementem nacisku na Izraela, by zaakceptował rozejm z radykalnym palestyńskim ugrupowaniem Hamas.
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: www.nyc.gov