Komisja Europejska podwyższa gospodarcze prognozy. Według brukselskich analityków tempo rozwoju gospodarczego Polski wyniesie w tym roku 4,1 proc., podczas gdy poprzednio szacowano je na 3,9 proc.
Produkt Krajowy Brutto ma nam rosnąć szybciej dzięki publicznym inwestycjom w infrastrukturę, inwestycjom prywatnym oraz prawdopodobnemu wzrostowi konsumpcji. W Brukseli opublikowano we wtorek oficjalne prognozy gospodarcze Komisji Europejskiej.
Podwyższają po raz kolejny
KE juz po raz kolejny zrewidowała w górę swoje prognozy gospodarcze w odniesieniu do tempa wzrostu PKB w Polsce. W listopadzie ub.r. prognozowała wzrost w wysokości 3,9 proc. Bruksela bardziej optymistyczniej niż w listopadzie prognozuje także wzrost PKB w strefie euro (1,6 proc.) oraz w całej UE (1,8 proc.).
Wciąż w szybszym od zakładanego tempie mają się rozwijać Niemcy, największa unijna gospodarka, gdzie KE prognozuje tegoroczny wzrost w wysokości 2,4 proc. PKB.
Brukselscy analitycy są zdania, że powodem wzrostu w Polsce był i jest nadal rosnący popyt wewnętrzny. Tym tłumaczy jeden z najlepszych w UE wyników za rok 2010 - 3,8 proc. PKB.
Spośród siedmiu największych gospodarek UE objętych wtorkowymi prognozami: Niemcami, Hiszpanią, Włochami, Holandią, Francją, Wielką Brytanią i Polską, tylko w przypadku Wielkiej Brytanii KE zrewidowała prognozy w dół z 2,2 do 2 proc.
Inflacja przyspieszy, by potem zwolnić
Tegoroczna inflacja w Polsce liczona rok do roku wyniesie 3,3 proc. - wynika z tych prognoz. W listopadzie ub.r. prognozowano tegoroczną inflację w Polsce na poziomie 2,9 proc.
Powodem przyspieszenia inflacji jest - zdaniem KE - wzrost cen surowców, który nastąpił w 2010 r. i ma trwać dalej, a także prognozowany przez KE wzrost popytu wewnętrznego. W drugiej połowie 2011 r. KE prognozuje spadek tempa wzrostu inflacji.
Według KE inflacja w całej UE ma wynieść 2,5 proc., zaś w strefie euro - 2,2 proc.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24