Jedna z największych gwiazd Hollywood, Bruce Willis, wystąpi w reklamie polskiej wódki. Aktor znany choćby z serii filmów "Szklana pułapka", stanie się ambasadorem marki Sobieski. - Liczymy, że pomoże nam w osiągnięciu sukcesu - mówi TVN CNBC Biznes Maciej Meyer, manager PR Grupy Sobieski.
Usługi Willisa mogą kosztować Grupę Sobieski nawet 16 milionów dolarów - na tyle nieoficjalnie szacuje się czteroletni kontrakt z aktorem. Obejmuje on promocję alkoholu m.in. w Hiszpanii, Francji, krajach bałtyckich oraz w Chinach.
To się opłaca
Bruce Willis to nie pierwsza gwiazda z zagranicy, która wystąpi w reklamówkach polskich produktów. Obecnie na ekranach telewizorów możemy zobaczyć Danny'ego DeVito zachwalającego nową lokatę banku BZ WBK. Ile aktor dostał za to pieniędzy - nie wiadomo. Wiadomo za to, że to już trzecia po Leo Beenhakkerze i Johnie Cleese gwiazda, która wystąpiła w reklamie tego banku. - Były to osoby dla nas odpowiednie jeżeli chodzi o promowany produkt, również o rozpoznawalność w Polsce - tłumaczy Jędrzej Marciniak, dyrektor zarządzania marką BZ WBK. Bank przekonuje też, że po serii reklam z angielskim komikiem i holenderskim trenerem rozpoznawalność marki wzrosła z 40 do 80 procent, a sprzedaż kredytów i kont - o kilkadziesiąt procent.
Jednak nie zawsze musi pójść tak dobrze. Znana twarz nie wystarczy - trzeba jeszcze dobrze jej użyć. Piwo EB reklamował kiedyś Jean Reno, ale widzom reklama nie przypadła do gustu. - Samo użycie aktora w innej sytuacji na pewno przyniosłoby duży sukces. Natomiast to, że on po prostu sikał po EB, to niestety, ale skończyło się tak, jak się skończyło - mówi Monika Szymańska z magazynu "Brief. Marketing i Sprzedaż". A skończyło się nie najlepiej - marka EB zniknęła z rynku.
Ryzykowna transakcja
Przeważnie jednak znana twarz, która dobrze się kojarzy, zwiększa sprzedaż reklamowanego produktu. Psycholog biznesu dr Leszek Mellibruda przekonuje, że po tak reklamowany towar sięgamy wręcz podświadomie. - Jak Bruce Willis będzie reklamował wódkę, faceci będą chcieli z takim Brucem wypić jednego - żartuje.
Zatrudnianie gwiazd bywa jednak też ryzykowne. Bo skandal, który taka gwiazda z Hollywood może wywołać w swoim osobistym życiu - od razu odbije się na wizerunku marki, którą reklamuje.
Źródło: TVN CNBC Biznes