Co zrobić, gdy boy hotelowy rozbije nam auto? A samochód może być warty nawet kilkaset tysięcy złotych. Kto powinien ponieść koszty wypłaty odszkodowania? Czy można żądać od hotelu dodatkowych pieniędzy? Na te pytania odpowiedział Paweł Blajer wraz z ekspertką w programie "Biznes dla ludzi".
Mecenas Joanna Parafianowicz twierdzi, że osoba, która użyczyła od kogoś auto, a następnie je uszkodziła powinna zapłacić za wyrządzoną szkodę.
- Kiedy użyczymy komuś ruchomy przedmiot może ona czerpać z niego korzyści, ale także jest za tą ruchomą rzecz odpowiedzialna. Jeśli uszkodzi np. samochód, to musi zapłacić za wyrządzoną szkodę - twierdzi Parafianowicz.
Pożyczyliśmy auto
Sytuacja jest nieco inna, gdy właściciel auta sam pożyczył je innej osobie, która je następnie zniszczyła.
- To sytuacja podobna do tej, w której pracodawca użycza mienie pracownikowi do wykonywania obowiązków zawodowych, ale właściciel samochodu może ubiegać się o rekompensatę za wyrządzone szkody - twierdzi mecenas Parafianowicz.
Hotelowy boy
A co, jeśli nasz samochód zniszczył hotelowy boy, który miał odprowadzić auto na parking? - Wszytko zależy od tego, czy hotel w ramach zawartej z nami umowy miał obowiązek odprowadzić samochód na parking. Jeśli w dokumencie istnieje zapis, że hotel odpowiada za przejęty pojazd, to powinien ponieść koszty naprawy bądź zrekompensować właścicielowi straty - twierdzi mecenas i dodaje, że czyny pracownika odpowiada pracodawca. - Zatem nie możemy wyciągać odpowiedzialności od boya hotelowego - zaznacza.
"Biznes dla Ludzi" od poniedziałku do piątku w TVN24 Biznes i Świat o 18.00
Autor: red. / Źródło: TVN24 Biznes i Świat