Szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier powiedział we wtorek w wywiadzie dla dziennika "Bild", że sama zapowiedź nałożenia na Rosję sankcji odniosła skutek, a Rosja już teraz płaci wysoką cenę za swą politykę. Mimo to należy zwiększyć nacisk na Kreml.
- Sankcje odnoszą skutek, zanim jeszcze o nich zdecydowano: ucieczka kapitałów, załamanie gospodarki, listy z osobami podlegającymi sankcjom - to wszystko ma już miejsce. Rosja już teraz płaci wysoką cenę za swoją politykę. Pomimo to konieczne jest dalsze zwiększenie presji - powiedział Steinmeier.
Piłka, nie polityka
Szef niemieckiej dyplomacji wypowiedział się przeciwko dyskutowanemu w mediach bojkotowi mistrzostw świata w piłce nożnej, których gospodarzem będzie Rosja. - Nie sądzę, żeby był to dobry pomysł - zastrzegł polityk SPD. Jego zdaniem wielkie imprezy sportowe są dla gospodarza "szansą i ryzykiem". Dla opinii światowej takie imprezy stwarzają możliwość dokładniejszego przyjrzenia się wewnętrznym stosunkom panującym w tym kraju.
Steinmeier podkreślił, że Moskwa musi "jednoznacznie i publicznie" odciąć się od działalności separatystów i zaprzestać wspierania ich.
Niemiecki polityk sceptycznie ocenił szanse skierowania na Ukrainę misji "błękitnych hełmów" ONZ. Jak wyjaśnił, powodzenie tego projektu zależy od mocnego mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ, za którym musiałaby zagłosować także Rosja. - Nie widzę obecnie takiej możliwości - zastrzegł. Jak zaznaczył, długotrwałe negocjacje w Radzie Bezpieczeństwa oznaczałyby w dodatku stratę kilku tygodni.
Autor: //gry / Źródło: PAP