Już wkrótce benzyna znacznie zdrożeje. Powód? Słaby do tej pory dolar powoli odzyskuje siły i przestaje chronić polskich kierowców przed drożejącą ropą.
Jak wyliczają eksperci, słabość dolara w stosunku do złotówki "przejęła na siebie" 70 procent wzrostu cen ropy naftowej. Teraz jednak sytuacja się zmienia i juz wkrótce mogą to odczuć nasz portfele.
- Myślę, ze to jest to ten moment – ten moment, w którym niestety zobaczymy podwyżki cen na stacjach benzynowych. Oczywiście jeżeli dalej będzie drożała ropa na rynkach światowych - mówi TVN CNBC Biznes Marek Zuber z Dexus Partners. A według prognoz ropa drożeć będzie i jeszcze w tym roku może przekroczyć kwotę 150 dolarów za baryłkę.
PKN Orlen jednak uspokaja: wzrost cen ropy na świecie nie przekłada się bezpośrednio na podwyżki na stacjach. - Cena ropy na świecie w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła o ponad sto procent, a ceny paliw o kilkanaście, może 20 proc. To pokazuje, że polityka koncernów paliwowych idzie w tę stronę, żeby jednak trzymać ceny paliw w ryzach - podkreśla Dawid Piekarz z PKN Orlen.
ON przebije benzynę? Teraz jednak koncernom może być znacznie trudniej utrzymać ceny na niskim poziomie. Oprócz mocniejszego dolara na ich politykę zaczynają wpływać też inne czynniki. - Dzisiaj doszedł jeszcze jeden element ryzyka, czyli nierównowaga na rynkach benzyny i diesla. Naprawdę trudno jest powiedzieć co będzie za miesiąca, a co za trzy miesiące, bo dzisiaj prognozy są praktycznie niemożliwe - przyznaje ekspert rynku paliw Andrzej Szczęśniak.
W sześciu polskich województwach różnica między średnia ceną oleju napędowego a benzyną wynosi trzy grosze lub mniej. Co więcej, patrząc na średnie ceny tych paliw w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat wyraźnie widać, że olej napędowy drożał szybciej i lada dzień linia wyznaczająca poziom jego ceny przetnie się z tą, która wyznacza wartość litra popularnej "95".
- Przyczyna tego jest fakt, ze świat dzisiaj zużywa o wiele więcej oleju napędowego niż bezyn - podkreśla Ryszard Kaczmarek z BM Refleks.
W 'starych' krajach Unii już od kilku lat ponad połowa noworejestrowanych aut ma silniki wysokoprężne. Dodatkową trudność sprawia proces produkcji paliwa do takich aut, który jest bardziej wymagający niż w przypadku benzyny.
To wszystko oznacza, że olej napędowy może jeszcze zdrożeć, a z całej listy zalet silników wysokoprężnych może zniknąć punkt pierwszy - cena paliwa.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES