- Polski system finansowy jest stabilny, ale czy tak będzie zawsze? Należy wdrożyć regulacje, dzięki którym uodpornimy się na sytuacje skrajne - mówił szef banku centralnego Marek Belka w Sejmie, prezentując sprawozdanie z działalności NBP za miniony rok.
- Do połowy roku 2013 Rada Polityki Pieniężnej obniżała stopy procentowe, dostosowując ich wysokość do poziomu aktywności gospodarczej. Równocześnie został zachowany także ich dodatni poziom realny, czyli poziom po uwzględnieniu inflacji, co miało istotny, pozytywny wpływ na kształtowanie skłonności do oszczędzania w gospodarce - mówił w środę Belka.
Stabilny poziom
Dodał, że przez ostatni rok stopy procentowe były utrzymywane na stabilnym poziomie, co sprzyjało racjonalnemu prowadzeniu działalności gospodarczej przez firmy. - Obecnie wskaźnik CPI jest na bardzo niskim poziomie, nawet może przejściowo spadnie w lecie w okolice lub poniżej zera, ale przewidujemy jego powolny powrót do celu (inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc. +/-1 pkt proc.) - stwierdził. - Nie spodziewam się deflacji w Polsce, rozumianej jako niekorzystny proces, zakłócający mechanizm kształtowania decyzji w gospodarce - podkreślił. Według ostatnich danych inflacja CPI w czerwcu wyniosła w skali roku 0,3 proc., a w ujęciu miesięcznym ceny towarów i usług pozostały bez zmian.
Skuteczne działania
- Działania NBP na rzecz stabilności systemu finansowego były prowadzone skutecznie, bo polski system finansowy funkcjonował i funkcjonuje stabilnie. Duża odporność banków na niespodziewane zaburzenia wynika z mądrych decyzji nadzorczych: w przeszłości Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego, będącego częścią NBP, a obecnie - Komisji Nadzoru Finansowego - dodał. - Polska przez światowy kryzys finansowy została właściwie tylko draśnięta - u nas słyszeliśmy tylko słabe echa tego, co wydarzyło się w rozwiniętych gospodarkach. Innym mniej się poszczęściło. W Polsce nie miały miejsca spektakularne upadki wielkich banków, jak to się stało w USA i w Wielkiej Brytanii, Francji. W Polsce nie było potrzebne ratowanie banków z pieniędzy podatników, jak to miało miejsce w Irlandii i Hiszpanii. Można powiedzieć, że nam się udało. Ale czy będzie tak zawsze? Musimy być przygotowani na sytuacje skrajne - podkreślił.
Potrzebne zmiany
Dlatego - jak mówił - należy uzupełnić istniejącą sieć bezpieczeństwa finansowego kraju o elementy zgodne z najlepszymi standardami światowymi. - Brakuje w Polsce organu nadzoru makro-ostrożnościowego, wykonującego analizy i podejmującego działania na rzecz ograniczanie ryzyka systemowego (...). Brakuje organu odpowiedzialnego za sprawne przeprowadzenie procesu restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji instytucji finansowych (...), zmiany wymagają niektóre przepisy ustawy o NBP - wskazywał. Odnosząc się do noweli ustawy o NBP podkreślił, że Polska musi być przygotowana na sytuacje skrajne. - Umieć działać zapobiegawczo i budować arsenał wtedy, gdy nie trzeba go użyć - mówił. Wskazał, że na razie sformułowany jest tylko projekt założeń do tego projektu, a ostateczny kształt ustawy będzie zależał od parlamentu.
Jedna nowelizacja
Dodał, iż ustawa o NBP z 1997 r. była tylko raz nowelizowana, w 2003 r. - Doświadczenia zebrane w ciągu kilkunastoletniego okresu jej obowiązywania i stosowania wskazywały na potrzebę aktualizacji jej przepisów oraz wprowadzenia zmian i dodania nowych regulacji. (...) proponowane zmiany w ustawie o NBP zmierzały do doprecyzowania zasad funkcjonowania NBP w ramach zapisów obecnej ustawy, ale przede wszystkim przygotowania polskiego systemu finansowego na sytuacje ekstremalne - podkreślił.
Wskazał też na zapisy projektu, które budzą ostatnio duże zainteresowanie. Chodzi m.in. o przepisy dotyczące sprzedaży i kupna dłużnych papierów wartościowych, także poza operacjami otwartego rynku. - Najważniejszą przyczyną wprowadzenia do projektu ustawy propozycji nabywania i sprzedawania przez NBP papierów wartościowych poza operacjami otwartego rynku jest umożliwienie przede wszystkim odkupu skarbowych papierów wartościowych od Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) w transakcjach bilateralnych, poza operacjami otwartego rynku - wskazał.
Propozycja Belki
Dodał, że BFG odpowiada za bezpieczeństwo depozytów w Polsce na wypadek upadłości banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej. - Gdyby BFG chciał szybko sprzedać te papiery na rynku, wtedy mógłby wywołać gwałtowny i nieuzasadniony spadek cen skarbowych papierów wartościowych. Zgodnie z obecnym prawem, w takiej sytuacji BFG nie może sprzedać na rzecz NBP posiadanych obligacji skarbowych. Należy stworzyć taką możliwość i stąd propozycja zakupu papierów poza operacjami otwartego rynku - wyjaśnił. - Warto dodać, że zakup papierów wartościowych może także służyć stabilizacji i utrzymaniu płynności na rynku danego papieru wartościowego. Np. możliwość zakupu skarbowych papierów wartościowych może być zabezpieczeniem kraju na okoliczność nagłej sprzedaży obligacji skarbowych przez inwestorów zagranicznych - dodał.
Nowe banknoty
Belka przekonywał, że polskiej gospodarce potrzebna jest Rada Polityki Pieniężnej. - Potrzebujemy RPP z jej wachlarzem doświadczeń i poglądów na temat gospodarki i możliwością kształtowania oczekiwań inflacyjnych. Potrzebujemy prowadzenia polityki pieniężnej w ramach elastycznej polityki bezpośredniego celu inflacyjnego - powiedział w Sejmie Belka. Jego zdaniem te ramy pozwalają się rozwijać polskiej gospodarce. Szef NBP tłumaczył też powody emisji nowych banknotów. - Celem modernizacji zabezpieczeń banknotów powszechnego obiegu jest zwiększenie bezpieczeństwa obrotu gotówkowego w perspektywie kolejnych lat - mówił. Podkreślił, że produkcja banknotów z nowymi zabezpieczeniami jest tańsza niż tych ze starymi zabezpieczeniami.
Autor: rf/msz//gry/km/zp / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: NBP