Z powodu złej sytuacji na rynku brzoskwiń i nektarynek Komisja Europejska postanowiła w poniedziałek pomóc unijnym producentom tych owoców, wprowadzając w sektorze nadzwyczajne środki wsparcia, które mają doprowadzić od wzrostu cen.
W komunikacie KE środki te uzasadniono "niekorzystnymi warunkami pogodowymi i dodatkową presją wywołaną obecnie przez zakaz importu wprowadzony przez Rosję".
Dużo na rynku, niższe ceny
Wyjątkowo ciepła wiosna i początek lata spowodowały obfite i niemal jednoczesne zbiory w krajach, które są największymi unijnymi producentami brzoskwiń i nektarynek, czyli Hiszpanii, Włoszech, Francji i Grecji. Nagła podaż w krótkim czasie - a nie jak co roku rozciągnięta przez cały sezon - spowodowała, że ceny owoców spadły. Dodatkowo chłodne i deszczowe na zachodzie Europy miesiące: czerwiec i lipiec był przyczyną spadku konsumpcji. Środki wprowadzone przez KE polegają przede wszystkim na ograniczeniu podaży, czyli zezwoleniu na zwiększenie z 5 do 10 proc. ilości owoców, które mogą być wycofane z rynku w celu darmowej dystrybucji. Ponadto dodatkowe fundusze zostaną skierowane na promocję brzoskwiń i nektarynek, by zwiększyć popyt. "Ogłoszenie restrykcji importowych przez Rosję grozi dalszym pogorszeniem sytuacji na rynku" - napisała KE w komunikacie, tłumacząc, dlaczego podjęła szybką interwencję na rynku. Formalnie ta decyzja, zaproponowana w poniedziałek przez komisarza ds. rolnictwa Daciana Ciolosa, zostanie podjęta w ciągu najbliższych tygodni, ale będzie obowiązywała wstecz, od 11 sierpnia. UE produkuje rocznie ok 2,4-2,5 mln ton brzoskwiń i 1,1-1,2 mln ton nektarynek. Rosja w czwartek wprowadziła embargo na unijną produkcję rolno-spożywczą, w tym owoce.
Autor: mn//gry/kwoj / Źródło: PAP