- Udział kredytów zagrożonych i "pod obserwacją" w portfelach banków wzrośnie z obecnego poziomu ok. 5 proc. o kilka punktów procentowych w 2009 i 2010 roku, ale nie powróci do notowanych jeszcze kilka lat temu poziomów powyżej 20 proc. - powiedział w TVN CNBC Biznes przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Stanisław Kluza.
- Przez ostatnich pięć lat jakość portfela kredytowego bardzo się polepszyła. Natomiast możemy prognozować, że bieżący rok, jak i przyszły rok, może przynieść pewne pogorszenie, ale nie będzie ono do takich rozmiarów, jak to miało miejsce w latach ubiegłych. Zatem będzie to korekta po tej potężnej poprawie, która nastąpiła w przeciągu ostatnich kilku lat - powiedział szef nadzoru bankowego. Kluza wyjaśnił, że przyrost "złych" kredytów jest związany ze znaczącym wzrostem akcji kredytowej w ostatnich latach oraz obecnej koniunktury gospodarczej.
Długi rosną
Według KNF, duży wzrost akcji kredytowej, jaki odnotowano w ostatnich latach, połączony z rozluźnieniem standardów polityki kredytowej oraz pogorszeniem sytuacji makroekonomicznej w II połowie minionego roku były przyczyną wzrostu należności zagrożonych od sektora niefinansowego o 18 proc. (z 22,7 mld zł na koniec 2007 roku do 26,8 mld zł na koniec 2008 roku). W przypadku gospodarstw domowych wzrost ten wyniósł 25,3 proc. (z 10,4 mld zł do 13,1 mld zł), podczas gdy należności zagrożone od przedsiębiorstw zwiększyły się jedynie o 12,4 proc. (z 12,2 mld zł do 13,7 mld zł).
Związek Banków Polskich szacuje, że w I kwartale 2009 roku banki udzieliły około 35 tys. kredytów hipotecznych za około 7 mld zł wobec 12 mld rok wcześniej.
Źródło: TVN CNBC Biznes, ISB
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES