Inflacja roczna może w sierpniu przekroczyć 5 procent - powiedział w TVN CNBC wiceprezes NBP Piotr Wiesiołek. Jeśli tak się stanie, Polacy będą zaciągali coraz mniej kredytów, ponieważ te będą coraz droższe. To dramatycznie wpłynie na wzrost naszej gospodarki.
- Krótkoterminowy szczyt inflacji będzie w sierpniu - potwierdza słowa wiceprezesa NBP Jacek Wiśniewski z Raiffeisen Banku. Ministerstwo Finansów prognozuje, że w czerwcu ceny konsumpcyjne wzrosły o 4,5 proc., gdy w maju ich roczny wzrost wyniósł 4,4 proc.
- Inflacja przekroczy w sierpniu 5 procent - zapowiedział wiceprezes NBP. Natomiast nie wiadomo, jakie podwyżki stóp procentowych będą konieczne, by położyć kres jej wzrostowi.
"Nikt nie ma kryształowej kuli"
Podstawowa stopa NBP wynosi obecnie 6,25 proc. - 7-procentowy poziom stóp procentowych jest jednym z wielu scenariuszy. Może to być 5,5 lub 6 procent, jednak 7 - to już czarny scenariusz. Czy nam on grozi? Nie wiem - przyznaje wiceprezes NBP. - Myślę, że ścieżka zacieśniania polityki pieniężnej nie jest jeszcze zakończona - powiedział.
Im wyższe stopy procentowe, tym mniejsza konsumpcja, tym mniej kredytów biorą ludzie - podkreśla Wiesiołek - a więc spada PKB. To może być dramatyczny spadek - dodaje.
Spowolnienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych będzie miało decydujący wpływ na stan naszej gospodarki i bezpośrednio przeniesie się na nasze stopy procentowe.
- Nikt nie ma kryształowej kuli - dodaje Wiesiołek - Najwięcej zależy od tego, co się dzieje za granicą. Ceny surowców, a co za tym idzie wzrost cen energii, żywności.
- Polityka Rady Polityki Pieniężnej była do tej pory optymalna - mówi i dodaje, że skutki wcześniejszych podwyżek stóp - których cykl zaczął się 15 miesięcy temu - już widać.
W dzisiejszym wywiadzie dla "Parkietu" prezes NBP Sławomir Skrzypek powiedział, że RPP nie ma znaczącego wpływu na inflację w Polsce, gdyż zależy ona od czynników globalnych - wzrostu cen żywności i szalejących cen paliw oraz energii.
Te czynniki spowodowały, że ceny w państwach strefy wzrosły w czerwcu o 4,0 proc.
Dopiero w 2010 r. inflacja odpuści
Inflacja w wysokości 3,1 procent wg. tzw. czerwcowej projekcji inflacji to prognoza na 2010 rok. Aby jednak do takiego stanu doprowadzić, konieczne będą podwyżki stóp procentowych. Scenariusz podwyżek jest jednak nie do przewidzenia - powiedział Wiesiołek.
- Wiele zależeć będzie od danych, takich jak ceny surowców i żywności - mówi. - Analizując poziom płac, wzrost cen, możemy powiedzieć, co będzie ze stopami procentowymi.
Narodowy Bank Polski przewiduje, że w tym i w przyszłym roku ceny będą rosły po około 4,3 proc. rocznie. A więc w obecnie odczuwanym przez nas tempie. Przez najbliższe dwa lata musimy więc oswoić się z drożyzną.
NBP oszczędza w dolarach
Równocześnie ze wzrostem stóp procentowych w Polsce złoty umacnia się, a dolar słabnie wraz ze wzrostem cen ropy. Wskutek tego wartość rezerw walutowych wyrażona w złotych - topnieje. Dlatego NBP miał w zeszłym roku 15 mld zł straty. - Jestem za zmniejszeniem udziału dolara w rezerwach walutowych NBP - powiedział TVN CNBC Biznes Piotr Wiesiołek. - Nie można jednak oczekiwać, że nagle zaczniemy wyprzedawać dolary i lokować w bezpieczniejszą walutę, np. w euro. Dolar jest obecnie w historycznej zapaści. Proces zmiany waluty rezerw musi następować stopniowo - zastrzegł wiceprezes.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES