Banki nie cierpią na brak gotówki, nie potrzebują naszych depozytów - i systematycznie obniżają ich oprocentowanie. Zamiast przyciągać nas wysokością odsetek, co oznacza dla nich koszty, wolą kusić nietypowymi promocjami - pisze "Rzeczpospolita".
Oprocentowanie depozytów spada i - jak wskazuje gazeta - trudno dziś znaleźć lokaty dające więcej niż 5 procent w skali roku. Od początku maja oprocentowanie obcięły m.in. PKO BP, BZ WBK, ING Bank Śląski, MultiBank, mBank, Bank Pocztowy - wymienia "Rz". Obniżki wyniosły od 0,25 do 1,25 pkt proc.
Teraz lokata trzymiesięczna daje zwykle odsetki od 3 do 5 proc., podczas gdy jeszcze rok temu było to średnio 6,2 proc.
Nietypowe zachęty
Na wyższe oprocentowanie mogą liczyć tylko osoby, które korzystają z innych produktów w tym samym banku. I tak BZ WBK premiuje klientów, którzy kupią program ubezpieczeniowo-inwestycyjny. Oferuje im trzymiesięczną lokatę oprocentowaną na 7 proc.
Podobne zachęty stosują i inne banki. – Na początek promocją objęta została lokata jednodniowa, której oprocentowanie w promocji dla aktywnych klientów jest wyższe o 0,5 pkt proc. – mówi gazecie Monika Chwiedziewicz odpowiedzialna za produkty oszczędnościowo-inwestycyjne w mBanku.
Dla odmiany Pekao do każdej nowo otwartej lokaty progresywnej (o średnim oprocentowaniu 4 proc.) klient dodaje kupon rabatowy wartości 200 zł na zakup wycieczki jednego z portali turystycznych.
"Rzeczpospolita" zauważa, że korzystniejsze niż tradycyjne lokaty oprocentowanie dają konta oszczędnościowe. Jako przykład Kredyt Bank, który posiadaczowi konta płaci 6 proc. w skali rocznej, oraz Millennium, gdzie do końca czerwca promocyjne oprocentowanie wynosi 6,5 proc. (standardowo 4 proc.)
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu