W 2008 - po raz pierwszy od XIX wieku - PKB per capita, czyli dochód na mieszkańca, będzie wyższy w Wielkiej Brytanii niż w USA - poinformowali analitycy gospodarczy Uniwersytetu w Oksfordzie. W Anglii sięgnie on 23, 5 tys. funtów - o 250 funtów więcej niż USA.
- Imperium znów górą nad "zbuntowaną kolonią"! - powiedzieliby brytyjscy konserwatyści. Wielka Brytania, która od kryzysu gospodarczego z 1993 roku nadrabiała straty w stosunku do światowych mocarstw i odbudowywała utraconą pozycję wraca do ścisłej elity.
Nie dość, że w tym roku prześcignie w wysokości PKB na mieszkańca Stany Zjednoczone, to jeszcze będzie on większy niż dochód na statystycznego Niemca (21,6 tys. funtów), czy Francuza (21,7 tys. funtów). W 2006 roku USA było pod tym względem na czwartym miejscu, a Wielka Brytania na 12.
Amerykanin mimo, że ma mniej w portfelu, wciąż może kupić za to więcej dóbr, co wynika przede wszystkim z ich niskiej ceny za oceanem. Jednak pierwszy raz o długiego czasu Anglik w Ameryce będzie mógł kupić jeszcze więcej. - Angielska gospodarka bardzo się zmieniła w ciągu ostatnich 15 lat. Nie jesteśmy już chorym człowiekiem Europy - mówi kierujący badaniami Adrian Cooper.
A choroba zaatakowała 16 września 1992 roku w tzw. czarną środę. Rząd zmuszony został wtedy, w wyniku ataku spekulacyjnego dokonanego przez George'a Sorosa na Bank Anglii, do wycofania funta szterlinga z Mechanizmu Kursu Walutowych (ang. ERM). System został wprowadzony przez Wspólnotę Europejską w marcu 1979 roku, jako część Europejskiego Systemu Walutowego, w celu redukcji wahań kursowych walut państw członkowskich Unii Europejskiej. Mechanizm stabilizacji walut krajowych był niezbędny w procesie tworzenia Unii Gospodarczej i Walutowej oraz do wprowadzenia wspólnej waluty - euro.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24