Połowa lotów na średnich i długich dystansach obsługiwanych przez linie Air France-KLM na całym świecie zostanie odwołana od piątku do poniedziałku w związku ze strajkiem pilotów. Piloci sprzeciwiają się podniesieniu wieku emerytalnego do 65 roku życia.
W komunikacie towarzystwa podano, że od czwartku o północy anulowana zostanie połowa lotów "ze wszystkich lotnisk" świata.
Zwykle Air France obsługuje dziennie 760 lotów z Paryża na średnim dystansie i 73 na długim. Strajk dotknie też linie partnerskie, m.in. Brit Air, Regional, CCM czy Airliner.
Wiek emerytalny pilotów ma zostać podniesiony z 60 do 65 lat od 1 stycznia 2010 roku. Związek zawodowy pilotów liniowych (SNPL) chce, żeby Senat zawetował projekt.
Dołączeniem do strajku na początku przyszłego tygodnia grożą stewardesy i stewardzi, którzy także sprzeciwiają się podniesieniu wieku emerytalnego.
Czy twój lot też odwołano?
Pasażerowie we Francji mogą dowiadywać się o loty pod numerem telefonu 0800 240 260. Pasażerowie z zagranicy mogą dzwonić pod numer: 00 33 1 57 02 10 55 lub kontaktować się z punktem rezerwacji biletów. Aktualne informacje mają też znaleźć się na stronie internetowej www.airfrance.fr.
Zamieszanie we Włoszech
Czwartek był kolejnym dniem protestów części pracowników włoskich linii lotniczych Alitalia przeciwko przejęciu ich firmy przez Włoskie Towarzystwo Lotnicze (CAI). Towarzystwo odwołało ok. 90 lotów.
Protesty mają formę tzw. włoskiego strajku, polegającego na skrupulatnym wykonywaniu wszystkich obowiązków i procedur.
Specjalny urząd, nadzorujący przebieg strajków w służbach publicznych, zabiega o uznanie obecnego protestu za nielegalny i podjęcie kroków dyscyplinarnych wobec jego uczestników.
"Ten samolot nie poleci"
Media informują, do jakich absurdów dochodzi na pokładach samolotów Alitalii, których załogi prowadzą strajk włoski. I tak na przykład stewardessy niezwykle dokładnie kontrolują po kolei każde siedzenie. Jeżeli jakiś fotel jest zepsuty, samolot może nawet nie odlecieć.
Minister pracy Maurizio Sacconi ocenił, że to, co dzieje się na lotniskach stało się problemem ładu i porządku publicznego. Inni przedstawiciele rządu mówią o sabotażu i wyrażają opinię, że odpowiedzialni za chaos powinni wynagrodzić pasażerom poniesione straty.
Akcję protestacyjną zorganizowały związki zawodowe, zrzeszające większość pilotów i personelu pokładowego. Domagają się one wznowienia rokowań w sprawie kontraktów dla pracowników oraz kryteriów zatrudniania w tzw. nowej Alitalii.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24