Polska może nie wykorzystać aż 3 mld zł unijnej pomocy na lata 2006-2008. Na ich wydanie mamy jeszcze kilka miesięcy, ale prawdopodobnie te pieniądze przepadną. Najwolniej wykorzystujemy dotacje na wsparcie rybołówstwa - wynika z raportu "Gazety Prawnej".
Przyszły rok będzie ostatnim, w którym Polska będzie mogła wydawać unijne fundusze przyznane jej na lata 2004 - 2006. Z szacunków gazety wynika, że Polska może wykorzystać około 90 proc. unijnej pomocy. To oznacza, że przepadnie około 3 mld zł.
Przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju Regionalnego twierdzą, że do beneficjentów unijnego wsparcia powinno do końca tego roku trafić około 70 proc. z ponad 30 mld zł pomocy unijnej. Mimo, że mówi się o wydawaniu pieniędzy do końca roku, to w rzeczywistości większość beneficjentów ma na zakończenie inwestycji pół roku (w niektórych przypadkach tylko trzy miesiące). Potem dotacje muszą być rozliczone z Brukselą.
Ale eksperci uspokajają. - Rzadko który kraj w UE zbliża się w wykorzystaniu środków unijnych do 100 proc. Zwroty niewydanych pieniędzy są na porządku dziennym. Dlatego, jeśli zakończymy 2008 rok wydaniem 90 proc., będzie to dobry rezultat - mówi Marzena Chmielewska z PKPP Lewiatan.
Z utratą części środków należy się pogodzić, bo do zakończenia zostały najtrudniejsze inwestycje w obszarach, z którymi już wcześniej rząd miał problem. Najwolniej wydajemy pieniądze na wsparcie rybołówstwa. Kiepsko też idzie z informatyzacją czy działaniami społecznymi. Natomiast najlepiej radzą sobie samorządowcy i przedsiębiorcy.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl