Ministerstwo Infrastruktury stanowczo dementuje pojawiające się w mediach informacje odnośnie wzrostu stawki za badanie techniczne pojazdów od 1 lipca 2024 roku - podał resort w mediach społecznościowych. "Informacje nie są prawdziwe" - czytamy.
"W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami odnośnie wzrostu stawki za badanie techniczne pojazdów od 1 lipca 2024 r. stanowczo je dementujemy. Informacje nie są prawdziwe" - napisało Ministerstwo Infrastruktury na portalu X.
Obecnie, koszty wykonania badania technicznego wynoszą: 98 zł – samochód osobowy, 162 zł – pojazdy zasilane gazem, 62 zł – motocykl, 153 zł – samochód ciężarowy.
"Nie zostały też rozpoczęte prace legislacyjne nad zmianą przepisów regulujących wysokość stawek opłata za badania techniczne. Nieprawdziwa jest również informacja o uzależnieniu wysokości opłat za badania techniczne pojazdów od wynagrodzenia minimalnego oraz podawana przez media kwota" - dodano.
Niektóre media pisały wcześniej, że nowa stawka za samochód osobowy powinna wynieść 430 zł zamiast 98 zł, co miało być efektem powiązania opłaty z płacą minimalną. To jeden z postulatów Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP (SITK), na które powołuje się dziennik.pl.
Od 1 lipca po raz drugi w tym roku wzrośnie płaca minimalna do 4300 zł brutto. Gdyby przyjąć proponowany wskaźnik wyliczenia stawki za badanie techniczne, to kierowcy musieliby płacić wspomniane 430 złotych. To postulat, w swoim wpisie resort infrastruktury jasno zaprzecza, by tak miało być.
Podwyżka stawki za badanie techniczne
Na początku kwietnia tego roku, podczas posiedzenia senackiej komisji infrastruktury, dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury Renata Rychter przyznała, że wysokość opłaty za badania techniczne pojazdów wzrosłaby o ok. 90 proc. w przypadku wzięcia pod uwagę wskaźników inflacyjnych od roku 2004.
- Obywatel, a z drugiej strony właściciel stacji kontroli pojazdów, musi wiedzieć dokładnie, ile za konkretne badanie techniczne, jaka opłata powinna być pobrana. Ta opłata może być określona albo kwotowo, ale też może być określona poprzez wskazanie procent, a punktem odniesienia może być albo minimalne wynagrodzenie za pracę albo też średnie przeciętne wynagrodzenie za pracę - powiedziała wtedy Rychter.
- Biorąc pod uwagę wskaźniki inflacyjne na przestrzeni tych lat, od 2004 roku, to wiadomo, mamy ok. 90 proc. więcej, jeśli chodzi o wysokość opłaty - dodała.
Branża domaga się podwyższenia stawki
Na początku marca tego roku resort infrastruktury poinformował PAP, że prowadzi analizy w sprawie wysokości opłat za badania techniczne pojazdów; chce znaleźć rozwiązanie, które nie uderzy po kieszeni właścicieli aut i wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom prowadzących stacje kontroli.
- W Ministerstwie Infrastruktury odbyło się spotkanie z przedstawicielami przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów, którzy postulują zmianę tabeli opłat za badania techniczne pojazdów. Obecnie prowadzone są w tej sprawie analizy - przekazał wtedy rzecznik ministerstwa.
Dodał, że resort infrastruktury stara się znaleźć rozwiązanie, które nie uderzy po kieszeni właścicieli samochodów, ale jednocześnie wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów.
- Na tym etapie prac jest jednak za wcześnie, by mówić o konkretnych planach i rozwiązaniach systemowych w tej kwestii - stwierdził Jaśkowski.
Pod koniec stycznia tego roku organizacje z branży motoryzacyjnej wystosowali apel do wiceministra infrastruktury Pawła Gancarza w sprawie waloryzacji opłat za badania techniczne pojazdów. Branża wskazuje, że wysokość opłat za badania techniczne pojazdów nie zmieniła się od prawie 20 lat.
Pod apelem podpisali się przedstawiciele: Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów, DEKRA Polska, Stowarzyszenia Techniki Motoryzacyjnej, Polskiego Związku Motorowego, Związku Dealerów Samochodów, Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego, Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów i Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock