W maju zarejestrowano w Polsce ponad 82,4 tysiąca sprowadzonych z zagranicy samochodów osobowych i dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Oznacza to wzrost w ujęciu rocznym o 47,8 procent - podał Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
W ciągu pierwszym pięciu miesięcy bieżącego roku liczba rejestracji importowanych aut wyniosła 391 380 sztuk i jest o 28,7 proc. większa niż w analogicznym okresie 2020 roku. Według prognoz Samaru, na koniec roku import przekroczy pułap 950 tys. sztuk.
Instytut wskazał, że średni wiek sprowadzonych w bieżącym roku samochodów osiągnął 12 lat i jeden miesiąc. W przypadku importowanych aut z silnikami benzynowymi średni wiek wynosi 13 lat i 2 miesiące. "Roczniki 2009, 2008, 2007 i 2006 stanowią jedną trzecią rejestracji takich jednostek" - czytamy.
Przedstawiciele Samaru zwrócili uwagę, że "w danych dotyczących importu widać systematycznie słabnące zainteresowanie silnikami wysokoprężnymi". Samochody z napędem Diesla w majowym imporcie aut osobowych stanowią 41,7 proc. "Trend 12-miesięczny zmniejszył się do poziomu 42,3 proc., najniższego od 3 lat. Średni wiek sprowadzanych samochodów z silnikami wysokoprężnymi to 10 lat i 11 miesięcy" - wskazano.
Niemcy na pierwszym miejscu
Wśród najpopularniejszych kierunków z jakich ściągamy samochody dominują Niemcy, z blisko 60 proc. udziałem w rynku. Z tego kraju przyjechało w tym roku do Polski 227 567 samochodów. Na kolejnych miejscach są Francja - 41 730 sztuk oraz Belgia - 25 904 auta. Pierwszą piątkę uzupełniają: Holandia - 16 843 sztuki, a także USA - 14 050 samochodów.
Wśród najczęściej importowanych modeli są: Audi A4 - 11 639 aut, Opel Astra - 10 845 samochodów, Volkswagen Golf - 10 103 sztuki. Pozostałe modele nie przekroczyły progu 10 tysięcy.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock